Między innymi na tej podstawie UOKiK podejmie decyzję w sprawie transakcji.
Jak dowiedział się „Parkiet”, wytwórcy, dystrybutorzy i sprzedawcy prądu otrzymali już ankietę z pytaniami urzędu antymonopolowego. Mają siedem dni na odpowiedź i muszą jej udzielić, w przeciwnym razie grożą im grzywny.
Na podstawie wyników ankiety UOKiK opracuje opinię, jak połączenie Energi i PGE wpłynęłoby na poziom konkurencji i sytuację w branży. Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK, nie chciała tego wczoraj komentować. – Postępowanie wyjaśniające trwa. O tym, w jaki sposób przebiegało, czy i jakie badania rynkowe zostały przeprowadzone w jego trakcie, poinformujemy, ogłaszając ostateczną decyzję – wyjaśniła.
– Prezes UOKiK, kiedy już wyda decyzję w sprawie potencjalnego kupna Energi przez PGE, będzie musiała przedstawić jej oficjalne uzasadnienie. Dlatego z punktu widzenia prawnego badanie rynku energetycznego poprzez ankiety jest bardzo dobrym rozwiązaniem – ocenia Filip Elżanowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Jednocześnie pojawiają się doniesienia, że stanowisko UOKiK w sprawie ewentualnej fuzji nie jest już tak istotne dla rządu. Jeszcze niedawno rząd był zdeterminowany, by do połączenia PGE i Energi doprowadzić. Aby osłabić argumenty urzędu antymonopolowego, który krytykował transakcję, zmienił nawet strategię dla branży energetycznej. Jednak według wczorajszych, niepotwierdzonych informacji „PB” w branży i w otoczeniu premiera nasilają się plotki, jakoby Donald Tusk nie popierał już tak mocno prywatyzacji Energi z udziałem PGE.