– Inwestorzy widocznie przypomnieli sobie, jak istotne dla wyników KGHM jest srebro. Spadek notowań jest bardzo istotny wobec prognozy z budżetu (23 USD za uncję vs 32 USD). Gdyby taki poziom się utrzymał do końca roku, negatywny wpływ na wynik netto można by szacować na około 400 mln zł – ocenia Paweł Puchalski, szef działu analiz DM?BZ?WBK. Dodaje, że wiele zależy od kursu dolara, choć firma stosuje hedging. – Jeśli spadki cen miedzi i srebra utrzymają się w ciągu kolejnych miesięcy, to korekta prognozy na ten rok wydaje się nieunikniona – dodaje. KGHM ma zarobić na czysto 3,2 mld zł przy 18,9 mld zł przychodów.
Analityk dodaje, że niskie notowania srebra oznaczają też wzrost kosztów produkcji miedzi w polskich kopalniach KGHM. – Wciąż trzeba mieć też na uwadze ryzyko związane z nieznanym poziomem kosztów działalności chilijskiej kopalni Sierra Gorda (prawdopodobnie wyższym od wstępnie zakładanego), gdzie wydobycie ma ruszyć pod koniec przyszłego roku. Niskie koszty są dotąd przedstawiane jako jeden z głównych atutów tej inwestycji – mówi Puchalski.
Analityk podtrzymuje wysoką prognozę dywidendy (20 zł na akcję). – Potrzeby budżetowe są znaczne. Myślę jednak, że resort skarbu przy decyzji może wziąć pod uwagę sytuację na rynku surowców – podsumowuje.