Walne zgromadzenie akcjonariuszy KGHM odwołało wczoraj z rady nadzorczej trzech przedstawicieli pracowników. W kwietniu pracownicy przegłosowali w referendum wniosek o usunięcie z rady niepopieranych przez siebie osób. Trafili oni do nadzoru w zeszłym roku – wybory odbyły się przy śladowej frekwencji. Załoga zbojkotowała je, bo WZA z czerwca 2011 roku – głosami Skarbu Państwa – nie powołało wybranych wcześniej liderów związkowych. Ówczesny minister skarbu Aleksander Grad twierdził, że jako organizatorzy protestów szkodzą oni spółce i nie zasługują na zasiadanie w nadzorze.

Chociaż nowy minister, Mikołaj Budzanowski, przychylił się do wniosku pracowników i niepopierani przedstawiciele stracili mandaty, to związkowi liderzy, którzy chcieliby powrócić do rady, nie mają co zacierać rąk. WZA nie udzieliło im wczoraj absolutorium za działalność w 2011 roku.