W marcu Grupa Lotos odnotowała 10,32 USD marży rafineryjnej na każdej przerobionej baryłce ropy naftowej. To jej rekordowy miesięczny poziom od co najmniej początku 2013 r. Wyjątkowo udany marzec spowodował, że również cały pierwszy kwartał tego roku pod względem uzyskanej marży rafineryjnej był dla gdańskiego koncernu wyjątkowo udany. Sięgnęła ona aż 9,38 USD.
Opublikowane dane przełożyły się na duży wzrost popytu na akacje Grupy Lotos. Na otwarciu wtorkowej sesji inwestorzy byli skłonni płacić po 28,5 zł za każdy walor, czyli o 1,1 proc. więcej niż wynosił kurs odniesienia. Ze względu na stale rosnący popyt jeszcze przed południem ich cena zwyżkowała nawet o 6,1 proc., czyli do 29,9 zł.
Powodów do zmartwień nie mogą mieć też akcjonariusze PKN Orlen. Wprawdzie na otwarciu sesji cena papierów tej spółki była taka sama jak kurs odniesienia, ale przed południem rosła nawet do 62,15 zł, czyli o prawie 3 proc. Również w tym przypadku marża rafineryjna była na rekordowym poziomie przynajmniej od początku 2013 r. W marcu tego roku wyniosła 9,4 USD na każdej baryłce przerobionej ropy. W efekcie w całym pierwszym kwartale sięgnęła 7,5 USD. Rok wcześniej marża rafineryjna wynosiła tylko 1,3 USD. W omawianym okresie wyższy okazał się również dyferencjał Brent/Ural (różnica w cenie między ropą wydobywaną spod dna Morza Północnego i rosyjską), który wzrósł z 1,4 USD do 1,7 USD. PKN Orlen zanotował za to nieco słabszą marże petrochemiczną. W pierwszym kwartale wyniosła ona 746 euro za tonę wobec 756 euro za tonę zanotowanych rok wcześniej.
Dobre dane makroekonomiczne zapewne przełożą się na poprawę kondycji polskich rafinerii. - W pierwszym kwartale Grupa Lotos i PKN Orlen powinny wypracować stosunkowo dobre wyniki finansowe. Będą jeszcze lepsze jeśli oczyścimy je ze zdarzeń jednorazowych takich jak chociażby zmiany kursu dolara - mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM. W rekomendacji z 17 marca akcje Grupy Lotos wycenił na 28,5 zł i zalecał ich akumulowanie.