Według szybkiego szacunku GUS-u, inflacja w lipcu wyniosła 3,1 proc. r./r. Spadła więc wyraźnie (z 4,1 proc. w czerwcu), do przedziału odchyleń wokół celu NBP po raz pierwszy od ponad roku. Jednocześnie nieco negatywnie zaskoczyła w świetle średnich prognoz ekonomistów (2,9 proc. w ankiecie „Parkietu” i „Rzeczpospolitej”).
W kontekście inflacji 18,4 proc. jeszcze 2,5 roku temu, różnica między 2,9 a 3,1 proc. jest już naprawdę niewielka. Prawdopodobnie zaskoczyły w górę ceny paliw.
Analitycy wiążą to z momentem zbierania danych przez GUS: wzrosty cen ropy oraz paliw w II połowie czerwca w efekcie konfliktu między Izraelem i USA a Iranem, mogły zostać we wskaźniku inflacji uwzględnione dopiero w lipcu.
Dziś już wiemy, że to odbicie cen w górę było chwilowe i sytuacja się uspokoiła. Jako że GUS publikuje szybki szacunek de facto w ostatnim dniu miesiąca, nie mając jeszcze wszystkich danych, nie zdziwiłbym się, gdyby w ostatecznym odczycie w połowie sierpnia wskaźnik inflacji został zrewidowany do 3 proc. Żadnej sensacji w wyniku 3,1 proc. więc nie widzę. My lubimy narzekać, ale ten odczyt jest bardzo dobry!
Rozumiem więc, że nie zmienił on pańskiego spojrzenia przed kolejnym posiedzeniem decyzyjnym RPP 2-3 września?
Absolutnie nie! Mamy już za sobą obniżki łącznie o 75 punktów bazowych w maju i lipcu. Uważam, że jest w tym roku przed nami jeszcze co najmniej jedna obniżka. Być może dwie, ale co do jednej obniżki co najmniej o 25 punktów bazowych w zasadzie nie mam wątpliwości: wydaje się, że przestrzeń do niej jest bardzo wyraźna. Gdyby się okazało, że kolejne miesiące przyniosą np. spowolnienie dynamiki wynagrodzeń, to bardziej prawdopodobna byłaby też druga obniżka. Wynagrodzenia to jest to, co obecnie nam nieco burzy obraz.
W czerwcu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw urosło o 9 proc. r./r., powyżej prognoz.
To może nas lekko niepokoić – ale co do drugiej obniżki, nie pierwszej.
Kiedy ta pierwsza obniżka? Już we wrześniu?
Dlaczego nie? Uważam, że lipcowe dane (za czerwiec) pozwalają myśleć o obniżce we wrześniu. Z zastrzeżeniem co do wyniku sierpniowych odczytów najważniejszych danych makroekonomicznych.