Pytania do: Pawła Olechnowicza, prezesa Grupy Lotos

Co daje Lotosowi przejęcie pakietu aktywów Sleipner?

Dzięki tej transakcji odzyskamy pieniądze zainwestowane w norweskie złoże Yme, na którym, nie z naszej winy, zainstalowano wadliwą platformę. Przed zakupem złoża Sleipner mieliśmy do odzyskania około 300 mln USD. W wyniku zastosowania tzw. tarczy podatkowej po realizacji tej transakcji będzie to już połowa tej kwoty. Realizując wydobycie z właśnie nabywanych złóż oraz wcześniej kupionych aktywów Heimdal, pozostałą kwotę odzyskamy w ciągu dwóch lat. Ponadto w tym roku, zgodnie z założeniami strategii ogłoszonej w 2012 r., istotnie przekroczymy docelowy poziom wydobycia, określony na poziomie 24 tys. boe dziennie. Osiągniemy go przede wszystkim w efekcie zakupu złoża Sleipner, ale nie tylko. Zgodnie z założeniami rozpoczęliśmy wstępne wydobycie na Morzu Bałtyckim ze złoża B8. Na razie poziom produkcji z tego złoża to 1,5 tys. baryłek dziennie, ale do końca roku, po uruchomieniu kolejnych otworów produkcyjnych, poziom wydobycia wzrośnie do 3 tys. baryłek. Łącznie, na koniec tego roku, wydobycie Lotosu wyniesie prawie 30 tys. boe.

Ile ropy i gazu chcecie wydobywać w 2016 r.?

Nasze cele w tym i innych segmentach prowadzonej działalności określimy we właśnie przygotowywanej strategii na lata 2016–2020, którą ogłosimy do końca tego roku. Już dziś można jednak powiedzieć, że duży nacisk nadal będziemy kłaść na rozwój działalności poszukiwawczo-wydobywczej i utrzymanie produkcji przynajmniej na poziomie 24 tys. boe dziennie. Wprawdzie wydobycie ze złóż na polu Sleipner spadnie, ale jednocześnie wzrośnie wydobycie na B8. Do tego dochodzi produkcja z Heimdala, na Litwie i w Polsce, m.in. z B3.

Gdzie chcecie rozwijać poszukiwania i wydobycie?

Głównie w Polsce, Norwegii i na Litwie. Nie wykluczamy również ewentualnego wejścia na inne bezpieczne rynki. Na pewno nie będziemy wchodzić do krajów, w których istnieje duże ryzyko polityczne lub ekonomiczne prowadzenia tej działalności. Kolejne istotne zakupy aktywów poszukiwawczo-wydobywczych prawdopodobnie będziemy brali pod uwagę w drugiej połowie okresu, którego będzie dotyczyć nowa strategia. W najbliższym czasie skupimy się na rozwoju już posiadanych aktywów.

Waszym kluczowym celem jest Projekt EFRA, który ma poprawić efektywność przerobu ropy. Czy w tym obszarze będą kolejne inwestycje?

W segmencie rafineryjnym realizacja Projektu EFRA wyczerpuje możliwości zwiększenia efektywności przerobu ropy. W nowej strategii określimy jednak, czy i ewentualnie w jaki sposób powrócić do projektu petrochemicznego. Jego realizacja pozwoliłaby na dalszy rozwój naszej spółki, dywersyfikację portfela przychodów oraz wzrost wartości Lotosu dla akcjonariuszy.

Czy nadal będziecie rozbudowywać sieć stacji paliw i koncentrować się tylko na rynku krajowym?

Na polskim rynku jesteśmy blisko osiągnięcia założonego celu w postaci zdobycia 10-proc. udziału w sprzedaży detalicznej paliw płynnych. To daje nam odpowiednią pozycję w branży. W kolejnych latach nasze udziały będziemy chcieli zwiększać, nie tylko poprzez rozbudowę posiadanej sieci, ale i stałe udoskonalanie naszej oferty i coraz lepsze dostosowywanie jej do potrzeb rynku. Nie przewidujemy w tym segmencie istotnych przejęć ani wyjścia poza granice naszego kraju. Gdyby jednak pojawiła się jakaś sieć do przejęcia, zastanowimy się nad jej pozyskaniem. Dziś jednak nie ma na rynku takich propozycji.