Wybory, wybory i po wyborach. Czy pierwsza reakcja na wyniki starcia o amerykańską prezydenturę to zapowiedź przynajmniej kilkutygodniowego trendu, czy może jednak dynamiczna końcówka tzw. Trump trade? Dziś jest to główna zagadka, nad którą pochylają się inwestorzy. Część zarządzających portfelami funduszy „Parkietu”, które prezentujemy co miesiąc, zdaje się iść za ciosem i wkłada niemal wszystkie jajka do tego samego koszyka. Inni jednak liczą, że kurą znoszącą złote jajka staną się znów fundusze obligacji, które poległy na październikowej przecenie, a i w dzień po wyborach mocno traciły na wartości. Ciekawostką jest też spora redukcja funduszy metali szlachetnych. Zmian w portfelach z początkiem listopada więc jest bez liku.
Czytaj więcej
Unijna polityka powinna iść w kierunku poluzowania kwestii klimatycznych i większego nacisku na i...
Amerykański sen
Inwestorzy wciąż zastanawiają się, jak zmienią się perspektywy poszczególnych rynków akcji i obligacji po powrocie Trumpa na fotel prezydencki. W pierwszej reakcji amerykańskie indeksy akcji wzbiły się na nowe historyczne rekordy, a europejskie giełdy były dla nich tylko cieniem. Rosły też rentowności obligacji skarbowych, które na wielu rynkach są najwyżej od przynajmniej kilku miesięcy. Złoto zaś jakby chciało zasygnalizować zmianę trendu, a przynajmniej korektę tegorocznych zwyżek. Co na to wszystko zarządzający portfelami funduszy?
Październik nie przyniósł satysfakcji, ale odpowiednia dywersyfikacja na ogół przyniosła pożądane skutki, o ile w składzie funduszy były metale szlachetne.