Dużą popularnością wśród klientów towarzystw funduszy inwestycyjnych (TFI) cieszą się ostatnio fundusze aktywnej alokacji oraz absolutnej stopy zwrotu. Od początku tego roku inwestorzy wpłacili do takich funduszy odpowiednio 887,4 mln zł oraz 669 mln zł. TFI chętnie je tworzą, ponieważ klienci chcą powierzać swoje oszczędności zarządzającym, którzy w odpowiednim momencie podejmą za nich właściwą decyzję. Wierzą, że tego typu produkty pozwolą uniknąć strat w czasie bessy, za to w razie hossy na rynku akcji przyniosą duże zyski. Ale eksperci przestrzegają przed takim podejściem. Bo to, co wydaje się łatwe w teorii, jest bardzo trudne w praktyce. Zarządzającym nie ułatwia zadania szerokie spectrum możliwości inwestycyjnych.
Sztuka przewidywania
Fundusze aktywnej alokacji zaliczane są do grupy mieszanych, czyli takich, które lokują środki zarówno w akcje, jak i obligacje. W swoich portfelach mogą mieć od zera do 100 proc. akcji. Proporcje te zarządzający może elastycznie dopasowywać do warunków rynkowych. Specjaliści uważają jednak, że jest to niezwykle trudne, ponieważ za każdym razem hossa lub bessa mają różną długość, a zwrot na rynku zwykle pojawia się w najmniej spodziewanym momencie. Nawet wśród analityków przyjęło się powiedzenie, że rynek lubi zaskakiwać.
Poza tym w momencie odwrócenia tendencji na rynku ceny akcji bardzo gwałtownie rosną lub spadają. Dlatego zarządzający jeszcze przed wystąpieniem zmiany powinien dostosować do niej strukturę portfela funduszu, żeby w czasie hossy w pełni wykorzystać wzrosty albo w czasie bessy ochronić portfel przed stratą kapitału.
Jednak problem polega na tym, że na rynkach finansowych nie ma zdarzeń pewnych, a jedynie prawdopodobne. I nawet bardzo szczegółowa analiza danych rynkowych nie pozwoli precyzyjnie określić punktów zwrotnych na rynkach finansowych. Poza tym sporym problemem dla kierującego funduszem aktywnej alokacji mogą być duże umorzenia jednostek np. w końcowej fazie bessy. W takim przypadku nawet przy założeniu, że zarządzający trafnie zidentyfikował fazę cyklu giełdowego, i tak musi on sprzedawać akcje, zamiast je kupować.
Z podobnymi trudnościami spotykają się fachowcy zarządzający funduszami absolutnej stopy zwrotu. W teorii fundusze te mają osiągać dodatni wynik bez względu na to, co się dzieje na rynkach finansowych. Ich strategie są zazwyczaj bardzo elastyczne. Mogą inwestować na różnych rynkach zarówno w akcje, surowce, jak i bezpieczne instrumenty finansowe.