Na ostatni miesiąc półrocza przypada wykup rekordowej (w ujęciu miesięcznym) liczby serii papierów notowanych na Catalyst (15). Pod względem wartości miesiąc nie jest rekordowy (522 mln zł), głównie z tego powodu, że nie zapadają akurat obligacje Banku Gospodarstwa Krajowego, który zazwyczaj plasuje największe serie. Jednocześnie czerwiec jest ostatnim miesiącem przed wakacjami, a więc także ostatnią szansą dla emitentów na uplasowanie emisji o znaczącej wartości. W lipcu może być o to trudniej, a do ostatniej dekady sierpnia rynek pierwotny zwykle wypoczywa.
Rynek pierwotny
Na początku czerwca kończą się zapisy na obligacje Kruka (20 mln zł) i Kerdosu (6 mln zł) oferowane w ramach publicznych emisji. Obaj emitenci zdecydowali się na stałe oprocentowanie (odpowiednio 4,5 proc. i 8 proc.), przy czym dla Kruka jest to pierwsze doświadczenie, dla Kerdosu tradycyjna propozycja (Kerdos oferował 8 proc. również w prywatnych emisjach z 2014 r. i 2015 r.).
Publiczną emisję obligacji wartą 50 mln zł przeprowadza także Ghelamco, ale w tym wypadku zapisy potrwają do 16 czerwca. Jest to rzadki przykład oferty, która zmieniła się na plus (z punktu widzenia inwestorów) wobec wcześniejszej emisji. Ghelamco oferuje 4 pkt proc. marży wobec 3,5 pkt proc. proponowanych w ramach publicznej emisji grudniowej, a do tego okres inwestycji skrócono do czterech lat (poprzednio cztery i pół roku). Ponadto inwestorzy mogą kupować obligacje z dyskontem wobec ceny nominalnej – dzięki temu ich pieniądze pracują już od dnia opłacenia zapisu, a nie od dnia przydziału (emisji). Ten ostatni zabieg jest coraz częściej spotykanym (wprowadził go PKN Orlen w publicznej emisji przeprowadzonej dwa lata temu) ukłonem w stronę detalicznych inwestorów i byłoby dobrze, gdyby stał się standardem, korzystnym zresztą dla obu stron. Dzięki niemu emitenci mogą łatwiej przekonać się o wynikach oferty, bo wcześniej opłacają zapisy. W sytuacji, gdy środki inwestorów nie pracują w czasie zapisów, spora część z nich opłacana jest w ostatnim możliwym terminie, dlatego do ostatniego dnia emisji często nie wiadomo, ile zapisów zebrano.
Ponadto należy oczekiwać wielu emisji prywatnych i być może jednej – dwóch małych publicznych (tj. bez prospektu). Prospekty Bestu i Polnordu czekają na zatwierdzenie KNF, więc początek wakacji może być jeszcze gorącym okresem na rynku pierwotnym.