Grupa PBG ma duży potencjał

Jerzy Wiśniewski, z prezesem i głównym akcjonariuszem PBG rozmawia Adam Roguski.

Publikacja: 06.07.2017 06:00

Jerzy Wiśniewski, prezes i główny akcjonariusz PBG

Jerzy Wiśniewski, prezes i główny akcjonariusz PBG

Foto: Archiwum

Komisja Nadzoru Finansowego niedawno zatwierdziła prospekt dotyczący dopuszczenia do obrotu akcji wyemitowanych w ramach układu. Na jakim etapie jest realizacja układu?

Tak, to duży sukces dla spółki, bo daje nam możliwość wprowadzenia akcji do obrotu w uzgodnionym z wierzycielami harmonogramie. Oprócz zobowiązań finansowych, które wynikają z zawartego układu, realizujemy również inne zobowiązania, np. emisje obligacji, które miały miejsce w tym i w ubiegłym roku, oraz wprowadzenie tych papierów do obrotu. Ogromny wysiłek spółki polega oczywiście na zgromadzeniu środków na realizację układu. Na koniec czerwca na sam wykup obligacji spółka musiała zapewnić blisko 43 mln zł. Spłata wszystkich zobowiązań w tym roku wyniesie w sumie około 90 mln zł. W przyszłym roku będzie to już blisko 98 mln, w latach kolejnych odpowiednio około 136 i 292 mln zł.

Samo PBG jest holdingiem, którego zadaniem jest nadzór nad spółkami portfelowymi, pozyskiwanie środków na realizację układu – głównie z dezinwestycji, oraz uporanie się ze sporami, głównie dotyczącymi kontraktów drogowych, które są bagażem końca 2012 r.

GG Parkiet

Emisja dla wierzycieli oznaczała gigantyczne rozwodnienie, to 94 proc. w kapitale. Papiery zostały wycenione na 2 gr, nie ma żadnego lock-upu...

Kiedy nowe akcje wejdą do obrotu, to po pewnym okresie przejściowym sytuacja się ustabilizuje, wznowimy spotkania z inwestorami i analitykami, spółka zyska właściwą wycenę, a nie wynikającą ze spekulacyjnej gry. Bieżący kurs, czy zwłaszcza wcześniejsze mocne zwyżki, nie ma nic wspólnego z fundamentami, szczególnie w kontekście liczby akcji, które wejdą do obrotu.

Za działalność operacyjną grupy odpowiadają giełdowe Rafako oraz PBG oil and gas. Na koniec marca wartość portfela grupy wyniosła 3,88 mld zł, z czego gros przypada na Rafako, a 212 mln zł na PBG oraz PBG oil and gas. Rafako w zeszłym roku przeprowadziło program dobrowolnych odejść, teraz zapowiedziało kolejny etap restrukturyzacji. Czy akcjonariusze PBG mają powody do niepokoju?

Raczej zadowolenia. Reorganizacja nie oznacza zmniejszenia potencjału Rafako w zakresie ofertowania czy realizacji projektów. Chodzi o dostosowanie struktury do rynku i dostosowanie kosztów. Jest bardzo duża nadwyżka kosztów, które nie są związane z działalnością podstawową, bo przez lata funkcjonowania w przewidywalnych i stabilnych warunkach rynkowych firma organizacyjnie zbytnio się rozbudowała. Ostatnie zmiany na rynku budownictwa energetycznego, szczególnie w obszarze technologii, wymuszają w sposób naturalny także zmiany organizacyjne.

Jak ocenia pan perspektywy dla Rafako?

Wiele zależy od harmonogramu dużych kontraktów. Dziś jesteśmy na półmetku Jaworzna, zobaczymy, czy uda się pozyskać Ostrołękę. Uważam, że potencjał Rafako to 2–3 mld zł przychodów rocznie. Spółka jest aktywna za granicą, pamiętajmy, że w kraju do zmodernizowania jest 50 kotłów „dwusetek" – w dużej mierze Rafako miało udział w ich powstawaniu.

A wycena Rafako na giełdzie jest adekwatna?

W mojej ocenie powinna być wyższa, zwłaszcza po zawarciu porozumienia w sprawie przedłużenia terminu realizacji Jaworzna. Cierpliwie czekamy.

A jakie perspektywy ma przed sobą PBG oil and gas?

Spółka przejęła najlepsze tradycje PBG, wszelkie referencje z budowy dużych obiektów w segmencie ropy i gazu – kopalni, magazynów, terminalu czy modernizacji instalacji. Jeśli chodzi o tego typu tradycje, jesteśmy w Polsce jedyni. Rynek ropy i gazu w ostatnim czasie w Polsce był słaby, ale każdy przestój powoduje, że później następuje okres nadganiana. Uważam, że jesteśmy przed wysypem nowych projektów. PBG oil and gas jest także podwykonawcą Rafako. Potencjał spółki oceniam na 300 mln zł przychodów, a docelowo będziemy zmierzać do 500 mln zł rocznie. Uważam, że to realne do uzyskania wartości.

Jak grupa zamierza się rozwijać, jeśli chodzi o eksport?

Mamy kompetencje i wiedzę, by śmiało konkurować na świecie. Takie rynki jak Iran czy Indonezja stwarzają ogromne możliwości. Najważniejsze jest to, by posiadać zaplecze finansowe. Dziś zamawiający nie oczekują już tylko realizacji inwestycji, ale także zapewnienia finansowania. Jeśli chodzi o know-how, współpracujemy z innymi polskimi przedsiębiorstwami i wspólnie staramy się o naprawdę duże zlecenia, rzędu 50–300 mln euro. Kluczowe jest olbrzymie wsparcie, jakie mamy od instytucji państwowych: BGK i KUKE, bez czego nie mielibyśmy szans, by ubiegać się o takie zlecenia. Mam nadzieję, że niebawem będziemy mogli się pochwalić konkretami i sukcesami.

Na jakim etapie są spory z GDDKiA? Domagacie się 2 mld zł, instytucja od was 1 mld zł. Czy jest szansa na polubowne załatwienie tej sprawy?

Spór o budowę stadionu w Warszawie pokazał, że osiągnięcie porozumienia jest możliwe, a ta sprawa była znacznie bardziej skomplikowana, bo było jeszcze dwóch konsorcjantów, z czego jeden był zlikwidowany, jeden likwidowany oraz instytucje finansowe. Negocjacje trwały długo, ale udało się wypracować kompromis.

Jeśli chodzi o drogi, moja determinacja, by zawrzeć ugodę z GDDKiA, jest duża, oczywiście na partnerskich warunkach. Tu również liczymy na porozumienie.

Skok wyceny

Jerzy Wiśniewski jest założycielem, prezesem i głównym akcjonariuszem PBG. Ukończył Politechnikę Poznańską, wcześniej pracował w PGNiG.

PBG poległo na budowie dróg i Stadionu Narodowego w Warszawie. Od bankructwa koncern uratował się dzięki układowi z wierzycielami. Układ został przegłosowany w sierpniu 2015 r., ale uprawomocnił się dopiero w czerwcu 2016 r. Jego fundamentem jest konwersja części zadłużenia na akcje, które stanowią aż 98,2 proc. w podwyższonym kapitale.

Odrodzone PBG ma działać głównie w segmencie ropy i gazu, a także energetycznym – we współpracy z giełdowym Rafako.

W I kwartale 2017 r. grupa miała 456,2 mln zł przychodów i 6,4 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. W całym 2016 r. było to odpowiednio 1,99 mld i 838 mln zł (wysoki zysk to księgowy efekt zawarcia układu).

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie