Wielokrotne naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Donald Tusk: Użyto uzbrojenia. „Akt agresji”

Polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony w czasie nocnego ataku Rosji na cele znajdujące się na Ukrainie - informuje Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Publikacja: 10.09.2025 07:54

Polski myśliwiec F-16

Polski myśliwiec F-16

Foto: PAP

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie działania podjęły polskie władze w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej?
  • Do jakich naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej doszło w ostatnich tygodniach?
  • Jakie były najpoważniejsze naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą?

O 5:29 Dowództwo Operacyjne wydało komunikat, z którego wynika, że doszło do „bezprecedensowego w skali naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekty typu dron”.

Reklama
Reklama

„Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne” – głosi komunikat.

„Polskie i sojusznicze środki obserwowały radiolokacyjnie kilkanaście obiektów, a wobec tych mogących stanowić zagrożenie Dowódca Operacyjny RSZ podjął decyzje o ich neutralizacji. Część dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną została zestrzelona. Trwają poszukiwania i lokalizacja miejsc możliwych upadków tych obiektów” – poinformowało Dowództwo Operacyjne. 

Reklama
Reklama

Doniesienia Dowództwa Operacyjnego potwierdził Donald Tusk. „Operacja trwa” - zaznaczył. W kolejnym wpisie Tusk oświadczył, że poinformował o całej sytuacji sekretarza generalnego NATO. 

Sztab Generalny apeluje, aby „w przypadku odnalezienia zestrzelonych dronów lub ich fragmentów nie należy się do nich zbliżać, dotykać ani ich przenosić”.  „Prosimy, aby każde znalezisko zgłosić pod numer alarmowy 112 lub do najbliższej jednostki Policji” - czytamy w komunikacie. 

Komenda Główna Policji poinformowała, że w garnizonach podlaskim, lubelskim, podkarpackim i mazowieckim ogłoszono alarm w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej. Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek podał, że służby podległe MSWiA – w tym m.in. właśnie policja – współpracują z wojskiem w poszukiwaniu i zabezpieczeniu zestrzelonych w nocy dronów. 

Reklama
Reklama

Mieszkańcy trzech województw otrzymali Alert RCB w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Polski przez drony i ich strąceniem przez polską armię. 

Lubelska policja poinformowała, ze o godzinie 5.40 w miejscowości Czosnówka (powiat bialski) znaleziono szczątki uszkodzonego drona. 

Z wcześniejszego komunikatu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych (opublikowanego przed 4 rano) dowiadujemy się, że „trwa operacja, której celem jest identyfikacja i neutralizacja obiektów”. „Na polecenie Dowódcy Operacyjnego RSZ zostało użyte uzbrojenie i trwają czynności służb mające na celu odnalezienie zestrzelonych obiektów” – podaje Dowództwo. To pierwszy od wybuchu wojny na Ukrainie przypadek, gdy – w sytuacji naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekty nadlatujące ze wschodu – armia użyła uzbrojenia do ich strącenia. 

Reklama
Reklama

Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz informują o strącaniu obiektów, które naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

„Podkreślamy, że cały czas trwa operacja wojska i apelujemy o pozostanie w domach. Najbardziej zagrożonymi rejonami są województwo podlaskie, mazowieckie i lubelskie” – głosi komunikat Dowództwa Operacyjnego z godziny 3:48.

„Trwa operacja związana z wielokrotnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej. Przeciwko obiektom wojsko użyło uzbrojenia. Jestem w stałym kontakcie z Prezydentem i Ministrem Obrony. Odebrałem bezpośredni meldunek od dowódcy operacyjnego” – napisał nieco później w serwisie X premier Donald Tusk.

Reklama
Reklama

O „neutralizacji obiektów, które naruszyły granicę RP” poinformował też wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezydent i Premier zostali powiadomieni. „Wszystkie służby działają. Prosimy o stosowanie się do komunikatów Wojska Polskiego i Policji. Samoloty użyły uzbrojenia przeciwko wrogim obiektom. Jesteśmy w stałym kontakcie z dowództwem NATO. WOT aktywowany w celu naziemnych poszukiwań zestrzelonych dronów. Prosimy o zachowanie spokoju oraz przekazywanie tylko komunikatów wojska i służb państwowych. W przypadku natrafienia na fragmenty obiektów prosimy nie podchodzić do nich i poinformować policję” – zaapelował. 

BBN podał, że prezydent Karol Nawrocki jest na bieżąco informowany o sytuacji w związku z naruszeniami polskiej przestrzeni powietrznej. „Ogromne wyrazy wdzięczności kierujemy do wszystkich osób zaangażowanych w ochronę polskiego nieba. Prosimy także wszystkich o zachowanie spokoju” – czytamy w komunikacie BBN.

Sam prezydent napisał, że jest w stałym kontakcie z wicepremierem i ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz najwyższymi dowódcami polskiej armii. „Od momentu wystąpienia naruszeń przestrzeni powietrznej RP pozostaję w stałym kontakcie z wicepremierem, Ministrem Obrony Narodowej i najważniejszymi dowódcami w Siłach Zbrojnych RP. Brałem udział w odprawie w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych. W BBN niebawem poprowadzę odprawę, na którą przybędzie szef rządu. Bezpieczeństwo naszej Ojczyzny jest najwyższym priorytetem i wymaga ścisłego współdziałania” - napisał prezydent Nawrocki.

Reklama
Reklama

Nad ranem Lotnisko Chopina w Warszawie poinformowało o tym, że – w związku z zamknięciem przestrzeni powietrznej nad częścią kraju – nie obsługuje obecnie operacji lotniczych. 

Wcześniej Dowództwo Operacyjne informowało, że w związku z atakiem powietrznym Rosji na Ukrainę, do którego doszło w nocy z 9 na 10 września 2025 roku „w celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie niezbędne procedury”. „W naszej przestrzeni operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości” – głosił komunikat opublikowany po północy. 

Reklama
Reklama

Tymczasem Joe Wilson, kongresmen Partii Republikańskiej, wezwał w serwisie X Donalda Trumpa do nałożenia sankcji, które doprowadziłyby do bankructwa „rosyjskiej machiny wojennej”, w związku z nocnym naruszeniem przestrzeni powietrznej Polski. 

„Mniej niż tydzień po tym, jak prezydent Trump gościł prezydenta Nawrockiego w Białym Domu” Rosja „atakuje sojusznika (USA) z NATO, Polskę, irańskimi dronami Shahed”. „To akt wojny, jesteśmy wdzięczni sojusznikom z NATO za ich szybką odpowiedź na kontynuowaną przez wojennego zbrodniarza Putina, niesprowokowaną agresję przeciwko wolnym narodom” – napisał. Zaapelował następnie do Donalda Trumpa o nałożenie sankcji, które „doprowadzą do bankructwa rosyjskiej machiny wojennej”.

Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez kilkanaście ukraińskich dronów skomentował też szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha.

„Obecna sytuacja dowodzi, że nadszedł wreszcie czas na decyzję umożliwiającą wykorzystanie systemów obrony powietrznej państw partnerskich w krajach sąsiednich do przechwytywania dronów i rakiet na ukraińskim niebie – także tych zbliżających się do granic NATO. Ukraina od dawna apeluje o taki krok. Jest on konieczny w imię wspólnego bezpieczeństwa” – napisał szef ukraińskiej dyplomacji. Dodał, że „to również wezwanie do partnerów, by pilnie wzmocnili ukraińską obronę powietrzną”.

Z kolei Mychajło Podolak, doradca Szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego napisał, że „Rosja w sposób zamierzony, przemyślany i z jasno określonymi celami zaatakowała Polskę przy użyciu dronów”. „Jak wielokrotnie podkreślano, Rosja nigdy dobrowolnie nie zakończy tej wojny. Życie w iluzji, że można uspokoić agresora (Rosję) poprzez ustępstwa na jego korzyść, oznacza jedynie rychłą i nieuchronną tragedię na masową skalę dla wielu państw Europy” – dodał we wpisie na platformie X.

 

Polska przestrzeń powietrzna była w ostatnich tygodniach kilka razy naruszana przez drony ze wschodu

W ostatnich tygodniach doszło do kilku naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez drony. 7 września szczątki drona znaleziono w miejscowości Polatycze (gmina Terespol), w pobliżu granicy z Białorusią. 

Dron Gerbera

Gerbera to dron, którego Rosjanie zaczęli używać na Ukrainie w 2024 roku. Wykonany jest głównie ze styropianu i napędzany silnikiem spalinowym. Drony tego typu używane są do rozpoznania, atakowania celów jako drony-kamikadze, są też używane jako wabiki dla obrony przeciwlotniczej. Zasięg tego drona to ok. 300 km. 

Dzień wcześniej poinformowano o niezidentyfikowanym obiekcie latającym, który rozbił się w miejscowości Majdan-Sielec w województwie lubelskim. W obu przypadkach mieliśmy do czynienia prawdopodobnie z rosyjskimi dronami typu Gerbera. Na szczątkach drona znalezionego w województwie lubelskim znajdowały się napisy w cyrylicy.

Drony używane przez armie Rosji i Ukrainy

Drony używane przez armie Rosji i Ukrainy

Foto: PAP

Do dwóch naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej miało dojść również w nocy z 2 na 3 września w czasie zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę (4 września poinformował o tym szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła). Naruszenie przestrzeni powietrznej, o którym mowa – jak zapewnił gen. Kukuła – nie stwarzało zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski.

Z kolei w nocy z 19 na 20 sierpnia w Osinach eksplodowała rosyjska wersja irańskiego drona-kamikadze Shahed. Dron prawdopodobnie nie przenosił głowicy bojowej, lecz niewielki ładunek wybuchowy. 

Premier Tusk, w czasie konferencji prasowej z 5 września w Łomży zapowiadał, że – w związku z naruszeniami polskiej przestrzeni powietrznej – „Polska będzie reagowała w sposób zdecydowany, jeśli chodzi o tego typu prowokacje”. – Każdy, kto zaryzykuje taką prowokację, będzie musiał liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Podejmiemy zarówno reakcje dyplomatyczne, jak i, jeśli trzeba, działania kinetyczne. Każdy, kto narusza przestrzeń powietrzną Polski, będzie musiał liczyć się z reakcją Wojska Polskiego. I to taką natychmiastową – zapowiadał premier.

Z kolei 9 września Tusk ogłosił, że – w związku z rozpoczynającymi się na Białorusi ćwiczeniami Zapad 2025, w których uczestniczyć będą rosyjscy i białoruscy żołnierze, Polska całkowicie zamknie granicę z Białorusią. Do zamknięcia granicy (w tym przejść kolejowych) dojdzie w nocy z czwartku na piątek. 

Po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą najtragiczniejsze naruszenie przestrzeni powietrznej naszego kraju miało miejsce 15 listopada 2022 roku w Przewodowie, miejscowości położonej w pobliżu granicy z Ukrainą. W wyniku upadku obiektu, który nadleciał znad terytorium Ukrainy, doszło tam do eksplozji, w wyniku której zginęły dwie osoby. Początkowo informowano, że na Przewodów spadła rakieta wystrzelona przez Rosjan – najprawdopodobniej był to jednak pocisk przechwytujący wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

Z kolei w grudniu 2022 roku, w czasie zmasowanego ataku powietrznego na Ukrainę, w polską przestrzeń powietrzną wleciał pocisk Ch-555. Pocisk ten spadł w lesie w pobliżu Bydgoszczy, a znalazła go, po kilku miesiącach, przypadkowa osoba. Jak się okazało, pocisk ten nie miał głowicy bojowej.

Wydarzenia
Francja. Upadł rząd François Bayrou. Czy Macron mianuje kolejnego premiera?
Wydarzenia
Szczyt na Alasce. Putin nie ustąpił o krok, a mimo to został przyjacielem Trumpa
Wydarzenia
Trump spotkał się z Putinem. „Konstruktywna rozmowa”, która „nie przyniosła porozumienia”
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama