Małe spółki z sWIG80 wracają do gry. Jakie mają atuty?

W ostatnich tygodniach preferencje inwestorów zaczęły się zmieniać i do głosu coraz częściej dochodzą mniejsze spółki, dzięki czemu indeks sWIG80 zaczął nadrabiać zaległości względem pozostałych segmentów naszego rynku.

Publikacja: 10.09.2025 06:00

Małe spółki z sWIG80 wracają do gry. Jakie mają atuty?

Foto: AdobeStock

Małe spółki wchodzące w skład indeksu sWIG80 przez większą część 2025 roku pozostawały w tyle za innymi segmentami naszego rynku, ale w ostatnich miesiącach zaczęły nadrabiać zaległości, zmniejszając wyraźnie dystans do nich.

Indeks sWIG80 w pogoni za WIG20

Stopa zwrotu indeksu liczona od początku bieżącego roku przekroczyła już 27 proc. Jeszcze w połowie sierpnia różnica w tegorocznych stopach zwrotu indeksów WIG20 i sWIG80 wynosiła ok. 12 pkt proc., by skurczyć się obecnie do niecałych 2 pkt proc. W tym czasie wskaźnik małych firm poprawił swoje notowania o kilka proc., podczas gdy indeks blue chips zniżkował ok. 8 proc. za sprawą korekty, którą wywołały rządowe plany dotyczące zwiększenia opodatkowania sektora bankowego. Jednocześnie obeszła się ona wyjątkowo łagodnie z małymi spółkami, dzięki czemu sWIG80 jako jedyny z trzech głównych segmentów odrobił stratę i mógł kontynuować marsz w górę, wspinając się na nowe historyczne szczyty. W tym tygodniu wskaźnik po raz pierwszy w historii osiągnął poziom 30 tys. pkt. Czy to dobry moment, by zwiększyć ekspozycję na ten segment naszego rynku?

Maluchy z sWIG80 atrakcyjną opcją

Warto zauważyć, że mimo sprzyjającej koniunktury na krajowym rynku akcji tylko dwie trzecie spółek z indeksu sWIG80 może się w tym roku pochwalić dodatnią stopą zwrotu, co oznacza, że hossa w tym segmencie wcale nie jest tak powszechna, jak mogłoby się wydawać. Nadal część firm ma problem z przekonaniem do siebie inwestorów. Dla porównania w przypadku największych firm tylko jedna z 20 nie załapała się w tym roku na zwyżkę.

Tymczasem analitycy i zarządzający bardzo przychylnie spoglądają na ten segment rynku, wskazując, że stanowi on atrakcyjną opcję dla stosunkowo już wysoko wycenianych dużych firm, które w dodatku są dużo bardziej narażone na globalne zawirowania na rynkach oraz ryzyko polityczne, które dało o sobie znać ostatnio w sierpniu, gdy rząd przedstawił plany związane z podniesieniem podatku CIT dla banków, co mocno schłodziło nastroje wokół tego kluczowego sektora. – Obecnie podchodzimy pozytywnie do krajowego rynku akcji z akcentem właśnie na przeważenie średnich i mniejszych spółek. Powinny one być relatywnie mniej narażone na potencjalne obawy dotyczące powrotu ryzyka politycznego na naszym parkiecie. Widać to było w ostatnim miesiącu, kiedy przecena notowań banków pociągnęła w dół WIG20 (i częściowo mWIG40), podczas gdy sWIG80 pozostał w konsolidacji. Równocześnie sygnały techniczne wskazują, że to mniejsze spółki są teraz liderami – mamy do czynienia z wybiciem sWIG80 na nowe maksima na początku września, podczas gdy mWIG40 konsoliduje się przy szczytach, a WIG20 dopiero odrabia wcześniejsze straty – wskazuje Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego BM BNP Paribas BP.

Reklama
Reklama

Do tego w mniejszych firmach eksperci widzą głównych beneficjentów poprawiającej się sytuacji makro w kraju, co będzie wspierało ich wyniki finansowe. – Sektorowo skład sWIG80 lepiej oddaje strukturę krajowej gospodarki niż WIG20 czy mWIG40. W otoczeniu przyspieszającej dynamiki PKB, można spodziewać się poprawy wyników w mniejszych spółkach na poziomie nominalnej dynamiki PKB. W dalszym ciągu motorami wzrostu będą: konsumpcja oraz inwestycje, a w sWIG80 udział spółek przemysłowych, konsumenckich (łącznie z ochroną zdrowia) stanowi ponad połowę – przekonuje Dariusz Świniarski, strateg i zarządzający Skarbca TFI. – Do utrzymania pozytywnego momentum tego indeksu, potrzeba napływu na rynek inwestorów indywidualnych, którzy preferują ten segment rynku oraz są inwestorami z dłuższym horyzontem inwestycyjnym, w porównaniu do portfelowego kapitału napływającego do blue chips – dodaje.

Jest w czym wybierać z sWIG80

Zdaniem ekspertów segment małych firm daje całkiem spore możliwości inwestycyjne. Wiele z nich jest atrakcyjnie wycenianych, stąd łatwiej o potencjalne okazje, które nie zostały w pełni docenione przez rynek. – Spółki wchodzące w skład sWIG80 w mojej opinii są dziś najbardziej atrakcyjnym segmentem GPW. Są to już często spółki o relatywnie wysokiej kapitalizacji i płynności, mające również istotną pozycję w swoich sektorach na rynku krajowym. Równocześnie oferują ekspozycję na wzrost gospodarczy, jak również są bardziej odporne na zawirowania polityczne, niż np. banki i energetyka. Co więcej ich kursy nie są w tak dużym stopniu zależne od napływu spekulacyjnego kapitału zagranicznego, a głównie są trzymane przez polskie instytucje finansowe lub inwestorów indywidualnych. I wreszcie duża ich część jest nadal zarządzana przez przedsiębiorców, którzy je stworzyli, co moim zdaniem stanowi dużą wartość dodaną – argumentuje Tomasz Bursa, doradca inwestycyjny i wiceprezes Opti TFI. – W ostatnich latach nie widzieliśmy dużej podaży akcji w tym segmencie, a równocześnie spółki te mogą stać się beneficjentem rosnących przepływów do produktów emerytalnych – IKE/IKZE/PPK. Skład sWIG80 jest również bardziej zdywersyfikowany niż większych indeksów co pozwala inwestorom na poszukiwanie korzyści z selekcji – podkreśla Bursa. W przypadku kontynuowania hossy spodziewa się, że to właśnie mniejsze spółki mogą być jej istotną częścią. – Aby jednak tak się stało potrzebne będą większe napływy ze strony inwestorów indywidualnych do TFI lub dedykowanych temu segmentowi instrumentów ETF – uważa.

Analizy rynkowe
Czy procesy cenowe w Polsce zostały ujarzmione? Ekonomiści ocenili
Analizy rynkowe
W wynikach spółek nie zabrakło pozytywnych zaskoczeń
Analizy rynkowe
Złoto z nowym rekordem i apetytem na jeszcze więcej
Analizy rynkowe
Niedocenione małe i średnie spółki na celowniku analityków
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Analizy rynkowe
Akcje maruderów nie dały zarobić
Analizy rynkowe
Inwestorzy znów zaczęli martwić się o Francję
Reklama
Reklama