W środę inwestorzy mniej łaskawie spoglądają na polskie aktywa, co skutkowało m. in. porannym osłabieniem złotego względem kluczowym walut. Nieoczekiwanie odżyły obawy związane z bezpieczeństwem w naszym regionie za sprawą niepokojących doniesień o nocnym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej. W odpowiedzi w środę rano notowania euro do złotego lekko odbiły osiągając poziom 4,26 zł. Bardziej zauważalne zwyżki zanotował dolar, który umocnił się do 3,64 zł. Więcej płacono także za franka szwajcarskiego, którego kurs poszybował w górę do ponad 4,56 zł.
Wzrost ryzyka geopolitycznego szkodzi złotemu
Notowaniom polskiej waluty wyraźnie ciąży wzrost ryzyka geopolitycznego związany z eskalacją działań na Wschodzie, które nieoczekiwanie skutkowały wielokrotnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony bojowe w czasie nocnego ataku Rosji na Ukrainę. Według doniesień służb część obiektów została zestrzelona. - Sądzimy, że kolejne przekroczenie polskiej granicy tym razem przez większa liczbę rosyjskich dronów i operacja wojskowa mająca na celu ich eliminację, a także zamknięcie granicy z Białorusią w związku z ćwiczeniami Zapad oznacza pewien wzrost ryzyka geopolitycznego, które może przekładać się negatywnie na złotego - wskazują w komentarzu porannym ekonomiści Banku Millennium.