Rentowność francuskich obligacji dziesięcioletnich dochodziła we wtorek rano do 3,492 proc. W tym czasie dochodowość podobnych włoskich papierów wynosiła 3,486 proc. Co prawda różnica była nieznaczna (a po południu francuskie papiery znów miały niższą rentowność niż włoskie), ale dla inwestorów miało to duże znaczenie symboliczne. Francuskie obligacje przebiły bowiem włoskie pod względem rentowności po raz pierwszy od 1998 r. Rynek reagował w ten sposób na to, że Francois Bayrou, premier Francji, przegrał w poniedziałek wieczorem głosowanie nad wotum nieufności dla swojego rządu. Prezydent Emmanuel Macron będzie próbował zmontować nowy gabinet, ale kraj mogą też czekać przyspieszone wybory parlamentarne. Wraz z kryzysem politycznym mocno spadły zaś szanse na oczekiwane przez Unię Europejską oraz inwestorów reformy fiskalne.
– Największym ryzykiem jest niepodejmowanie ryzyka i pozwolenie, by sprawy toczyły się własnym biegiem bez zmian – mówił Bayrou podczas poniedziałkowej debaty w parlamencie. Odnosił się w ten sposób do fiaska swojego planu cięć fiskalnych i podwyżek podatków, wartego blisko 44 mld euro. Plan ten został odrzucony przez dwa największe bloki w parlamencie: skrajnie lewicowy Nowy Front Ludowy i nacjonalistyczne Zjednoczenie Narodowe. Sondaże wskazują, że gdyby obecnie doszło do wyborów parlamentarnych, to Zjednoczenie Narodowe mogłoby liczyć na 33 proc. głosów, a Nowy Front Ludowy na 26 proc. Ponieważ jednak wybory do francuskiego parlamentu odbywają się w dwóch turach, w okręgach jednomandatowych, to trudno określić, czy któryś z tych bloków byłby w stanie samodzielnie stworzyć nowy rząd.
– Niezależnie od tego, do czego doprowadzi obecny kryzys polityczny, to prawdopodobieństwo znaczących reform finansów publicznych pozostanie niskie. Rynki finansowe sprawiają wrażenie zrezygnowanych i może je zadowolić scenariusz, w którym deficyt budżetowy po prostu mocno się nie pogorszy – ocenia Michael Nizard, strateg w Edmond de Rothschild Asset Management.
Jak duży jest problem Francji z finansami publicznymi? Komisja Europejska prognozuje, że tegoroczny deficyt finansów publicznych tego kraju wyniesie 5,6 proc. PKB, a w 2026 r. powiększy się do 5,7 proc. PKB. Dług publiczny ma w tym czasie wzrosnąć ze 116 proc. PKB do 118 proc. PKB.
„Aby ustabilizować stosunek długu do PKB bez konsolidacji fiskalnej Francja musiałaby osiągnąć wzrost na poziomie od plus 2,3 do plus 2,4 proc., co jest mało prawdopodobne” – wskazują analitycy Allianz Trade. Spodziewają się jednak, że Francja może czekać w przyszłym roku polepszenie koniunktury. „Nie spodziewamy się perturbacji popytowych, a nawet (pomimo tych politycznych turbulencji) – pewnej stabilnej poprawy w 2026 roku, czego wyrazem jest spodziewana poprawa tempa wzrostu PKB z 0,6 proc. w tym roku do 1,1 proc. w 2026 r., także dzięki poprawie konsumpcji wewnętrznej” – uważają eksperci Allianz Trade.