Na efekty poszukiwań ropy i gazu w Polsce trzeba trochę poczekać

PGNiG, Grupa Lotos i PKN Orlen coraz więcej inwestują w krajowe koncesje i złoża. Szybkiego wzrostu wydobycia, które ostatnio nawet nieco spada, nie ma jednak co oczekiwać.

Publikacja: 24.10.2017 15:28

Na efekty poszukiwań ropy i gazu w Polsce trzeba trochę poczekać

Foto: Bloomberg

Wydobycie gazu w Polsce od lat jest na podobnym poziomie i wynosi około 4 mld m sześc. rocznie. Jest stosunkowo wysokie, gdyż zaspokaja około jednej czwartej krajowego popytu na ten surowiec. Wzrost w ostatnich latach nastąpił za to w wydobyciu ropy. W tym przypadku pozyskiwane ilości surowca są jednak niewielkie jak na potrzeby naszej gospodarki. Giełdowe spółki z branży próbują zwiększyć produkcję zarówno gazu, jak i ropy, ale na szybkie efekty nie ma co liczyć.

Stopniowy wzrost po 2020 r.

W tym roku PGNiG może przeznaczyć na poszukiwania i wydobycie większą kwotę niż w 2016 r., gdy zainwestowano około 800 mln zł. Czy faktycznie tak się stanie, będzie wiadomo dopiero za kilka miesięcy. Spółka nie ujawnia, ile do tej pory wydała.

Więcej wiadomo o realizowanych pracach. PGNiG m.in. kontynuuje wiercenia w tzw. formacji czerwonego spągowca na zachodzie Polski. Na południu kraju duże znaczenia ma projekt udostępnienia nieeksploatowanych dotychczas obszarów w złożu Przemyśl. Dla spółki istotne są też odwierty dokonywane na znacznie większe głębokości niż wcześniej. Ponadto trwają prace przy projekcie dotyczącym wydobywania metanu z pokładów węgla na obszarze nowo pozyskanej koncesji Międzyrzecze na Śląsku.

PGNiG podaje, że do końca sierpnia wierciło 11 otworów poszukiwawczych, sześć rozpoznawczych oraz pięć otworów eksploatacyjnych. Do końca roku planuje rozpocząć prace przy jeszcze około dziesięciu odwiertach. Na razie podejmowane działania nie przełożą się jednak na wzrost wydobycia. – W 2017 r. prognozujemy utrzymanie wydobycia węglowodorów w Polsce. Zgodnie z przyjęta strategią przewidujemy stopniowy wzrost wydobycia po 2020 r., co będzie efektem prowadzonych i planowanych inwestycji – informuje departament komunikacji PGNiG. W ubiegłym roku koncern pozyskał z krajowych złóż niespełna 3,9 mld m sześc. gazu i 763 tys. ton ropy.

Foto: GG Parkiet

Strategia grupy PGNiG na lata 2017–2022 opublikowana w marcu zakłada zwiększenie udokumentowanych zasobów węglowodorów. W Polsce w ciągu sześciu lat mają powiększyć się o 7 proc. W tym czasie planowany jest też 10-proc. wzrost krajowego wydobycia. Ponadto spółka zakłada poprawę rentowności działalności poszukiwawczo-wydobywczej.

– Skoncentrujemy prace poszukiwawcze na projektach z największym potencjałem ekonomicznym. W tym celu zweryfikujemy plany poszukiwań krajowych pod kątem maksymalizacji prawdopodobieństwa odkrycia i udokumentowania nowych złóż węglowodorów – przekonują przedstawiciele PGNiG. Spółka przeprowadzi również analizę posiadanych koncesji pod kątem oceny efektywności kontynuowania na ich obszarze prac poszukiwawczych. Dodatkowo planuje skrócić średni czas rozpoznania krajowych złóż. W tym segmencie dla PGNiG aktualne ceny węglowodorów nie mają istotnego znaczenia, gdyż jego specyfiką jest długofalowa polityka inwestycyjna i ceny w długim okresie.

Złoża pod dniem Morza Bałtyckiego

Grupa Lotos nie ujawnia, ile w tym roku zainwestowała w poszukiwania i wydobycie ropy i gazu. Przypomina jednie, że zgodnie ze strategią planuje do 2022 r. przeznaczyć na segment wydobywczy w kraju i za granicą łącznie około 3 mld zł. W tym i przyszłym roku ma to być łącznie około 1,5 mld zł. Ponadto w 2018 r. zapadnie decyzja o alokacji 3,3 mld zł pomiędzy najatrakcyjniejsze ekonomicznie projekty we wszystkich segmentach działalności grupy.

Dla gdańskiego koncernu kluczowym projektem jest dokończenie zagospodarowania roponośnego złoża B8 na Bałtyku. – W Polsce musimy także we współpracy z naszym partnerem podjąć decyzję dotyczącą zagospodarowania złóż gazowych B4 i B6. Ale nie należy zapominać o pierwszej lądowej koncesji Młynary, na której Lotos Petrobaltic jest operatorem – informuje Joanna Bancerowska z biura komunikacji Grupy Lotos. Przypomina, że koncern we współpracy z PGNiG prowadzi również poszukiwania na koncesjach w Kamieniu Pomorskim i Górowie Iławeckim.

Grupa Lotos podaje, że wydobycie na Bałtyku może wzrosnąć pod warunkiem, że uda się zakończyć proces przebudowy platformy Petrobaltic na centrum wydobywcze i posadowić ją na złożu B8. Realizacja tych planów umożliwiłaby firmie zwiększenie wydobycia o 5 tys. baryłek dziennie. Z ostatnich danych wynika, że w II kwartale dzienna produkcja w Polsce wynosiła 4,9 tys. boe (baryłki ekwiwalentu ropy). To oznacza, że Grupa Lotos mogłaby podwoić produkcję w Polsce. W tym roku nie ma już jednak na to większych szans.

Strategia spółki zakłada, że w latach 2017–2018 rezerwy ropy i gazu określanie według międzynarodowej terminologii jako 2P wyniosą około 60 mln boe. Spółka nie określa, ile z tego wolumenu przypadnie na poszczególne kraje. To oznacza jednak, że mogą one zmaleć. Na koniec czerwca łączne rezerwy koncernu wynosiły 65,5 mln boe, z czego 37,7 przypadało na Polskę.

Spadnie również wydobycie ropy i gazu. W strategii na lata 2017–2018 określono je na poziomie około 22 tys. boe dziennie. Również w tym przypadku spółka nie poinformowała, ile przypadnie na poszczególne kraje. Dla porównania w II kwartale łączne wydobycie w Polsce, Norwegii i na Litwie przekraczało 25,5 tys. boe dzienne.

W perspektywie lat 2019–2022 ma być już jednak znacznie lepiej. W tym czasie koncern zamierza średnio pozyskiwać 30–50 tys. boe dziennie. – Planujemy dalszy rozwój segmentu wydobywczego w oparciu o już posiadane koncesje oraz potencjalne uzupełnianie portfela aktywów. Kluczowe są złoża morskie – przekonuje Bancerowska.

Regiony o największym potencjale

Najkrócej na polskim rynku poszukiwań i wydobycia jest grupa PKN Orlen. W efekcie spośród krajowych koncernów prowadzących tego typu działalność pozyskuje najmniej surowców. W III kwartale jej dzienna produkcja wynosiła około 1 tys. boe, a posiadane rezerwy 2P około 11 mln boe. Ostatnio koncern zanotował spadek produkcji w związku z planowanymi postojami remontowo-pomiarowymi. Ponadto jest w trakcie wykonywania odwiertów w woj. kujawsko-pomorskim oraz na granicy Małopolski i Podkarpacia. – Realizacja prac w obu przypadkach jest na ukończeniu. Zgodnie z założonym harmonogramem wiercenie kolejnych dwóch otworów rozpocznie się w grudniu 2017 r. – podaje biuro prasowe PKN Orlen. Spółka razem z PGNiG kontynuuje prace na otworach rozpoczętych jeszcze w ubiegłym roku, a zlokalizowanych w Bieszczadach i w Wielkopolsce.

Przyjęta przez PKN Orlen strategia na lata 2017–2021 zakłada dalszy wzrost wartości segmentu poszukiwawczo-wydobywczego oraz zwiększanie posiadanych rezerw i wydobycia. Na lata 2016–2018 zapanowano wzrost krajowego wydobycia o 0,3 tys. boe dziennie. Z kolei rezerwy mają się utrzymywać na dotychczasowym poziomie.

Po trzech kwartałach PKN Orlen wydał na poszukiwania i wydobycie w Polsce 113 mln zł. – Zaplanowane średnioroczne nakłady inwestycyjne w latach 2017–2018 na działalność segmentu upstream wynoszą 0,8 mld zł – podaje biuro prasowe. W zdecydowanej większości pieniądze wydawane są jednak w Kanadzie, gdzie firma posiada większe niż w Polsce rezerwy oraz pozyskuje więcej gazu i ropy.

Oceniając potencjał polskiego rynku, Orlen nie spodziewa się znaczącego wzrostu wydobycia, ale raczej systematycznego odnawiania zasobów dzięki nowym odkryciom, ewentualnie stopniowego zwiększania produkcji w niektórych rejonach kraju. – Dywersyfikacja źródeł dostaw oraz zwiększanie bezpieczeństwa energetycznego Polski pozostaje priorytetem dla grupy. Regionami o największym potencjale dla segmentu upstream pozostają Kujawy i Pomorze, Podkarpacie oraz Wielkopolska – podaje biuro prasowe PKN Orlen. Na tych obszarach skupia się też działalność koncernu.

[email protected]

W ubiegłym roku PGNiG zanotowało lekki spadek krajowego wydobycia gazu i ropy. Z opublikowanych właśnie danych za trzy kwartały wynika z kolei, że koncern obu surowców pozyskuje w tym roku nieco więcej niż w 2016 r. Niezależnie od tego cały czas jest zdecydowanie największą firmą działającą w tej branży. Obecnie posiada 22 tzw. koncesje łączne, 27 koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż ropy i gazu oraz 224 koncesje eksploatacyjne na wydobywanie obu surowców.

Grupa Lotos w ubiegłym roku zwiększyła w Polsce wydobycie za sprawą uruchomienia produkcji z bałtyckiego złoża B8. W tym roku produkcja nieco spada. Skokowy wzrost spodziewany jest po zainstalowaniu nowej platformy na B8. Koncern posiada dziś w kraju 10 koncesji. Po 3 koncesje obejmują poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie złóż ropy i gazu na obszarach morskich oraz lądowych. Pozostałe dotyczą wydobycia w polskiej strefie ekonomicznej Bałtyku.

PKN Orlen wydobycie gazu i ropy prowadzi w naszym kraju od początku ubiegłego roku. W III kwartale pozyskiwanie ropy i gazu nieco spadło za sprawą planowanych postojów remontowo-pomiarowych. Koncern jest posiadaczem 14 koncesji. Dodatkowo razem z PGNiG prowadzi wspólne operacje na obszarze 13 koncesji. Spółka na bieżąco monitoruje możliwości nabywania kolejnych pozwoleń oraz rozwoju działalności na nowe obszary w Polsce.

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"