Brak uzasadnienia ekonomicznego dla projektu NABE (Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego, projekt z czasów rządu PiS utworzenia agencji skupiającej wszystkie elektrownie węglowe ze spółek energetycznych) oraz potrzeba wypracowania dodatkowych mechanizmów wsparcia dla źródeł węglowych na poziomie Unii Europejskiej – to najważniejsze wnioski z raportu końcowego dotyczącego wydzielenia aktywów węglowych ze spółek z udziałem Skarbu Państwa sektora energetycznego. Raport został opracowany przez zespół powołany przez Ministra Aktywów Państwowych, który zakończył prace 8 lipca br.
Czytaj więcej
Polska ponownie staje się eksporterem energii netto. Przez pierwsze pięć miesięcy tego roku więcej eksportowała energii elektrycznej, aniżeli importowała. Produkcja energii z węgla na razie spadła niewiele, licząc rok do roku.
Wydzielenia nie będzie, ale Ministerstwo Aktywów Państwowych, Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej oraz Polskie Sieci Elektroenergetyczne widzą potrzebę rozwiązania problemu. – Bezpieczeństwo Krajowego Systemu Elektroenergetycznego jest kluczowe, dlatego planujemy wdrożenie mechanizmów zapewniających stabilne dostawy energii i mocy po akceptowalnych społecznie kosztach, niezależnie od struktury właścicielskiej instalacji – zapewnił minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski na spotkaniu prasowym.
Szef MAP zapowiedział prace kolejnego zespołu, który miałby zadbać o dalsze funkcjonowanie systemu energetycznego w sposób bezpieczny. Rząd ma wstępne propozycje.
NABE nieuzasadnione ekonomicznie
Jak argumentuje MAP, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku energii oraz prognozy jej rozwoju do 2040 r., koncepcja konsolidacji wszystkich aktywów węglowych ze spółek energetycznych w ramach NABE jest nieuzasadniona ekonomicznie. – Prognozowana skumulowana luka finansowa 14 elektrowni węglowych mających wejść do NABE obejmująca saldo gotówki, zobowiązania spółek wytwórczych oraz przepływy pieniężne, byłaby w latach 2025-2040 ujemna i sięgnęłyby 53,8 mld zł, tj. średnio ok. 74 zł za MWh – czytamy we wnioskach z raportu.