Trans Polonia, dzięki przejęciu holenderskiej firmy Nijman/Zeetank, w sposób skokowy zwiększy skalę działalności i wartość wyników finansowych. Wskazuje na to już samo zsumowanie kilku ubiegłorocznych danych. – Przychody nowej grupy Trans Polonia po połączeniu przekroczyłyby pół miliarda i wyniosłyby 518 mln zł, a EBITDA wzrosłaby z 22 mln zł do 65 mln zł. Wraz z przejęciem zatrudnienie wzrośnie do 1,1 tys. pracowników, liczba klientów się podwoi, a flota przekroczy 1 tys. specjalistycznych pojazdów cysternowych, stając się jedną z największych w Europie – informuje Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii.
Trans Polonia duże nadzieje wiąże z przewozami intermodalnymi
W wyniku akwizycji Trans Polonia chce wejść na strategiczny rynek przewozów intermodalnych (są realizowane z wykorzystaniem co najmniej dwóch środków transportu). To bardzo ważny element transakcji, gdyż dotychczas giełdowa firma koncentrowała się na transporcie drogowym. Teraz, poprzez Nijman/Zeetank, pozyskała kompetencje i niezbędne doświadczenie w organizacji i realizacji specjalistycznych przewozów intermodalnych. Trans Polonia zamierza zwłaszcza maksymalnie wykorzystać bezpośredni dostęp do przeładunków w porcie Rotterdam i możliwości, jakie daje własna baza magazynowo-logistyczna St. Helens w Wielkiej Brytanii, która jest dobrze skomunikowana z portem w Liverpoolu.
– W naszej działalności transport intermodalny będzie połączeniem transportu kołowego, kolejowego i morskiego lub rzecznego. Do realizacji tych usług będziemy wykorzystywać do 530 tankokontenerów (kontener-cysterna – red.), którymi dysponuje dziś Nijman/Zeetank – twierdzi Cegielski. Dodaje, że sektor transportu intermodalnego od dawna był dla Trans Polonii interesującym kierunkiem rozwoju. Barierą okazały się jednak wysokie koszty wejścia. Dokonana akwizycja zmienia ten stan rzeczy.
Cegielski zauważa, że standardowy kontener, z którego korzysta Nijman/Zeetank, daje możliwość przewiezienia 26 ton produktów, co jest optymalnym rozwiązaniem dla transportu towarów ciężkich. W efekcie wejście w obszar chemicznych przewozów intermodalnych ma pozwolić grupie zająć pozycję czołowego europejskiego dostawcy logistyki chemicznej. To z kolei do 2031 r. powinno zapewnić 4,2 mln zł dodatkowych przychodów.