Pojawiła się szansa na podtrzymanie wczorajszych wzrostów na GPW. Start środowej sesji również bowiem przyniósł przewagę zieleni. Skala zwyżek pozostawiała jednak nieco do życzenia.
W pierwszych minutach handlu WIG20 zyskiwał zaledwie 0,2 proc. jednak tym samym zbliżył się do okrągłego poziomu 2900 pkt. Oczekiwania były jednak też większe.
Inwestorzy liczyli, że motorem napędowym WIG20 może być tym razem KGHM. Wczoraj Donald Trump zapowiedział cła na miedź po czym notowania surowca wystrzeliły, na giełdzie amerykańskiej, ale już traciły w Londynie. Przełożenie na KGHM jest znikome. Akcje miedziowej spółki co prawda zaczęły notowania na plusie, ale też szybko nastąpiło cofnięcie. To też sprawiło, że i WIG20 po wzrostach na otwarciu wykonał lekki krok w tył.
Czytaj więcej
Środowy poranek na rynku walutowym przyniósł niewielkie wahania złotego. Czy handel rozrusza się w kolejnych godzinach?
Giełdy patrzą na Donalda Trumpa
Symboliczne zmiany zanotowały wczoraj indeksy amerykańskie. "Wyraźnie pozytywnie zachowywała się tak naprawdę tylko energetyka, spadały dobra podstawowe i sektor finansowy, ciągnięty w dół przez notowania JP Morgan. Poza nim wśród największych spółek najsilniej spadały Walmart i Amazon, najsilniej rosły Nvidia i Tesla" - wskazuje Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.