Przypomnijmy: stopa zastąpienia, czyli przeciętny stosunek emerytury do ostatniej pensji, jeszcze w 2015 r. wynosiła 58 proc. Obecnie to już 50 proc., a do 2060 r. może spaść do zaledwie 25 proc. Osoba zarabiająca dziś 10 000 zł miesięcznie na emeryturze dostanie wówczas 2 500 zł. To duża zmiana. Niezmienna pozostanie niestety konieczność opłacenia mieszkania, jedzenia i leków – za 1/4 tego, co obecnie zarabiamy.
Z badania wynika, że 53 proc. Polaków wyobraża sobie emeryturę jako „spokojne życie, bez stresu i w domowym zaciszu”. To dominująca wizja zwłaszcza wśród osób w wieku 55+. Na drugim miejscu najczęściej wybieranych odpowiedzi są podróże i odkrywanie świata (38 proc.) – częściej deklarowane przez kobiety. Co trzecia osoba (32 proc.) chciałaby poświęcić ten czas rodzinie i wnukom. 22 proc. Polaków planuje prowadzić aktywny tryb życia, a 11 proc. skupi się na rozwoju osobistym. Jednocześnie, duża część społeczeństwa nie wierzy, że będzie ich na to stać. 19 proc. Polaków przyznaje, że niewystarczające środki na emeryturę to jedno z ich największych finansowych zmartwień, a w kluczowej grupie przedstawicieli późnego pokolenia X, czyli osób w wieku 45–54 lata, odsetek ten wynosi aż 30 proc.
Czytaj więcej
Już nawet inflacja bazowa znalazła się w dopuszczalnym paśmie wahań NBP. Rynek oczekuje teraz kol...
– Prognozy są bezlitosne, a demografia nie pozostawia złudzeń: mamy starzejące się społeczeństwo, w którym coraz mniejsza grupa pracujących będzie utrzymywać coraz większą grupę emerytów. Co więcej, wyliczenia instytutu Grape sugerują, że jeśli systemowo nic się nie zmieni, trzy czwarte dzisiejszych 30, 40-latków skończy ze świadczeniem minimalnym. Taki scenariusz może objąć niemal wszystkie kobiety i połowę mężczyzn – komentuje Przemysław Barankiewicz, szef Finax na Polskę.
Badanie określające kondycję finansową polskiego społeczeństwa pokazuje, że kobiety częściej niż mężczyźni chciałyby po zakończeniu kariery podróżować (40 proc. vs 35 proc.), a także postawić na rozwój osobisty, w tym kursy, naukę i nowe pasje (14 proc. vs 8 proc.). Jednocześnie to właśnie kobiety częściej obawiają się, że nie będzie ich na to stać. To wynika wprost z niższych zarobków i systemowo krótszej aktywności zawodowej, a więc mniejszych świadczeń na starość.