Dla deponentów korzystny byłby szybki spadek inflacji i powolny – stóp

Przez kilka miesięcy ubiegłego roku depozyty oferowały dodatnie realne oprocentowanie. Później sytuacja się pogorszyła, ale wszystko wskazuje, że już niedługo lokaty zaczną przynosić realny zysk. Pozwoli na to spadająca inflacja – o ile jej spadek wyprzedzi obniżki stóp NBP i redukcje oprocentowania depozytów.

Publikacja: 08.06.2025 10:02

Dla deponentów korzystny byłby szybki spadek inflacji i powolny – stóp

Foto: Adobe Stock

Inflacja konsumencka w Polsce znowu zaskoczyła silniejszym od oczekiwań tempem spadku. Według wstępnego szacunku obniżyła się w maju do 4,1 proc. r./r. (zakładaliśmy 4,2 proc., konsensus prognoz 4,3 proc.). – Warto zauważyć, że miesiąc do miesiąca ceny poszły w dół o 0,2 proc. – to pierwszy spadek cen od września 2023 r. Już w III kwartale tego roku inflacja z bardzo dużym prawdopodobieństwem osiągnie cel inflacyjny (2,5 proc.) – uważają ekonomiści Banku Pekao.

– Według nas inflacja bazowa to nadal 3,4 proc. r./r. Dane, w połączeniu z obniżeniem taryf gazowych (-0,2 pkt proc. r./r.), utwierdzają nas, że inflacja CPI w lipcu obniży się do ok. 3 proc. r./r. – z przytupem wróci do szerokiego celu inflacyjnego – wtórują im koledzy z PKO BP.

– Prognozujemy średnią roczną inflację na poziomie 3,8 proc. r./r. w 2025 r., poniżej konsensusu oczekiwań na poziomie 4,2 proc. r./r. – twierdzą analitycy Goldman Sachs.

Swoją prognozę rozszerzają przedstawiciele Banku Pekao. Według nich w całym II kwartale inflacja utrzyma się blisko 4 proc. r./r. – Z kolei z początkiem drugiego półrocza zaliczymy przez efekty bazowe (tym razem na nośnikach energii) kolejne tąpnięcie w dół, wyraźnie poniżej 3 proc. r./r. – uważają. – Po ogłoszeniu decyzji URE o obniżce taryf na gaz dla gospodarstw domowych od lipca o 15 proc., co przełoży się na spadek inflacji w porównaniu z dotychczasowymi założeniami o co najmniej 0,2 pkt proc. oraz generalnie niskiej presji ze strony cen surowców, musimy zaktualizować nasze oczekiwania inflacyjne – stwierdzają i prognozują. Już w III kwartale tego roku inflacja CPI z bardzo dużym prawdopodobieństwem osiągnie bezpośredni cel inflacyjny (2,5 proc.), utrzymując się w jego pobliżu do końca roku. Wcześniej mówiliśmy, że na trwałe do celu inflacyjnego wrócimy nie wcześniej niż w I połowie 2026 r. Inflacja bazowa będzie jednak obniżać się znacznie wolniej.

Czytaj więcej

Bariera miliona długu przebita 371 razy

Stopy nadal w dół

Jak uważa Dawid Róg, ekspert Lendi i dyrektor oddziału w Łodzi, wiele wskazuje na to, że dalsze luzowanie polityki pieniężnej w drugiej połowie roku będzie następowało stopniowo, z zachowaniem dużej ostrożności. – Do końca 2025 roku łączna skala cięć może wynieść około 1 pkt proc., choć będzie to uzależnione od dalszego kształtowania się inflacji oraz kondycji krajowej gospodarki. Rynki nie spodziewają się agresywnego cięcia stóp – główny scenariusz zakłada umiarkowane dostosowywanie kosztu pieniądza do sytuacji makroekonomicznej – twierdzi ekspert.

A czym będzie się kierować Rada Polityki Pieniężnej? Dawid Róg zauważa, że kluczowym czynnikiem warunkującym decyzje RPP będzie ścieżka inflacji. Według niego prognozy wskazują, że na koniec roku wskaźnik CPI może wynieść ok. 3,7 proc. r./r., co oznacza stopniowe zbliżanie się do celu inflacyjnego, ale nadal nie daje pełnej przestrzeni dla bardziej zdecydowanych obniżek stóp procentowych. – Dodatkowo rynek uwzględnia możliwe ryzyka inflacyjne związane z planowanym odmrożeniem cen energii elektrycznej i gazu od lipca – może to podbić inflację bazową nawet o ponad 1 pkt proc. Nie bez znaczenia pozostaje również sytuacja na rynku pracy i dynamika płac, które mogą wpływać na presję kosztową. W związku z tym RPP będzie podejmować dalsze decyzje ostrożnie, w oparciu o bieżące dane i ocenę bilansu ryzyk dla stabilności cen – stwierdza ekspert.

Czytaj więcej

Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba fałszywych profili i inwestycji

Co czeka deponentów?

Z trzech czynników kształtujących oprocentowanie depozytów każdy jest niewiadomą wartościowo, choć pewną kierunkowo: inflacja będzie spadać, stopy procentowe będą redukowane, a banki będą obniżać oprocentowanie depozytów. Dla posiadaczy lokat i kont oszczędnościowych najkorzystniejszy byłby szybki spadek inflacji połączony z ostrożnością RPP w obniżaniu stóp. To spowolniłoby reakcje banków, a jeszcze bardziej ostudziłby ich zapały wzrost akcji kredytowej.

Ale… Jak poinformowała Komisja Nadzoru Finansowego, wprawdzie w marcu wskaźnik kredyty/depozyty wzrósł, ale do poziomu… 59,8 proc.! I raczej nie ma dużych szans, żeby rósł dalej – w kwietniu, jak wynika z danych NBP, wartość depozytów i innych zobowiązań w sektorze gospodarstw domowych wzrosła o 17,0 mld zł, tj. 1,3 proc., do 1372,4 mld zł, a w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych o 1,5 mld zł, tj. 0,3 proc., do 505,8 mld zł. Zadłużenie sektora gospodarstw domowych wzrosło natomiast o 5,1 mld zł, tj. 0,6 proc., do 805,6 mld zł, a sektora przedsiębiorstw niefinansowych o 4,6 mld zł, tj. 1,1 proc., do 430,4 mld zł. Może lepiej będzie w maju.

Oszczędzanie
Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba fałszywych profili i inwestycji
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Oszczędzanie
Bariera miliona długu przebita 371 razy
Oszczędzanie
Konsumpcja i kredyty powstrzymają spadek oprocentowania depozytów?
Oszczędzanie
Rozwój przelewów A2A uderzy w karty płatnicze?
Oszczędzanie
Co zamiast nisko oprocentowanych lokat?
Oszczędzanie
Prezes NBP teraz bardziej jastrzębi. Co czeka deponentów?