W piątkowy poranek notowania kontraktu terminowego na S&P500 utrzymują się powyżej 6400 pkt., podczas gdy na Starym Kontynencie głównie indeksy osuwają się na południe o ok. 0.5%, a niemiecki Dax spada w kierunku 24000 pkt. Rynek cały czas czeka na porozumienie handlowe z Europą, na co jest czas do końca miesiąca oraz pozytywnie odbiera rozpędzający się sezon wyników. Wyjaśnienie kwestii handlowych może nastąpić praktycznie w każdym momencie.
Po wizycie w Fed, Donald Trump powiedział, że nie ma potrzeby, aby odwoływać Powella przed końcem kadencji, co w niewielkim stopniu umocniło wczoraj dolara. Spadło bowiem ryzyko, że Biały Dom będzie podkopywał niezależność amerykańskich władz monetarnych. Kurs EURUSD jest poniżej 1.18. Pod presją znajduje się także złoto, które schodzi w kierunku 3350 USD za uncję.
Opublikowane wczoraj cotygodniowe dane o liczbie nowych bezrobotnych wypadły lepiej od prognoz wskazując na świetną kondycję rynku pracy. Ta jednak może być przeszkodą w obniżaniu stóp procentowych. O ile nikt nie myśli o obniżaniu kosztu pieniądza na posiedzeniu w przyszłym tygodniu, to jednak mocne dane z rynku pracy zmniejszają przestrzeń do cięć w dalszej części roku.
Wczorajsze posiedzenie EBC zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosło zmiany kosztu pieniądza. Po trwających od roku regularnych obniżkach stóp przyszedł czas na stabilizację stóp procentowych. Kolejne decyzje mają być podejmowane z posiedzenia na posiedzenie w zależności od publikowanych danych oraz zagrożeń dla gospodarki, a EBC nie zobowiązuje się do niczego. Inflacja jest w celu, a europejskie władze monetarne są zadowolone z miejsca, w którym się znajdują. Daje to obecnie komfort spokojnego obserwowania dalszego rozwoju wydarzeń.
Na uwagę zasługuje dziś także niewielki wzrost wartości japońskiego jena po tym, jak z Banku Japonii pojawiły się komunikaty o możliwości przeprowadzenia jeszcze jednej podwyżki stóp w tym roku.