Dwa i cztery miesiące temu pisałem o słabym nastawieniu do branży biotechnologicznej. Co się zmieniło od tego czasu? Zwolnienia w branży, jak były, tak są nadal. Fierce Biotech, wskazał, że w maju największa liczba biotechów od czterech lat ogłosiła cięcia etatów – 29 spółek. Liczba firm, które ogłosiły zwolnienia w czerwcu wynosiła 15 i też była wyższa r/r. W momencie pisania tego artykułu, liczba zwolnień w lipcu wynosiła 15 w stosunku do 17 w całym lipcu 2024 r.
Prawdopodobnie zatem i bieżący miesiąc nie odwróci złej passy w tym zakresie. Cięcia zatrudnienia i kosztów z pewnością są pewnym papierkiem lakmusowym sytuacji w branży, ale bardziej ciekawe jest ostatnio zachowanie szerokich indeksów biotechnologicznych. Otóż od końca maja, szerokie indeksy biotechnologiczne SPDR S&P Biotech ETF czy iShares Biotechnology ETF wzrosły o ok. 11 proc. i są na najwyższych poziomach od kilku miesięcy.
Pojawiło się też odbicie na kursach akcji spółek z branży CRO takich, jak IQVIA, Charles River, Wuxi Apptec czy Selvita. Czyżby inwestorzy doczekali się odwrócenia trendu? Trudno wyrokować. Branża w ostatnich miesiącach, kwartałach i latach nie miała łatwo, a to wiązało się z optymalizacją, cięciami kosztów i dostosowywaniem się do zmieniającej rzeczywistości.
Spółki, które przetrwały, są lepiej przygotowane na potencjalne odbicie. Czas pokaże, czy ocieplenie nastrojów i wzrosty kursów są trwalszą tendencją, która może odblokować rynek IPO. To dodałoby wiatru w żagle całej branży.