W ostatnim półroczu Rzecznik Finansowy otrzymał skargi klientów dotyczące „Lokaty Facto" oferowanej przez Banca Farma Factoring (BFF) Banking Group w Polsce. Klienci skarżyli się, że zastosowany przez bank wydłużony termin zwrotu środków (nawet 35 dni) jest bardzo dotkliwy, szczególnie w czasie pandemii.
Środki wracają długo po zerwaniu lokaty
Eksperci Biura Rzecznika Finansowego po analizie stwierdzili, że postanowienia regulaminu stosowanego przez bank, a odnoszące się do terminu zwrotu środków są wewnętrznie sprzeczne. Tan sam paragraf regulaminu odnosi się, zarówno do terminu zwrotu środków z rachunku lokaty terminowej „Lokaty Facto", jak i innych prowadzonych przez bank rachunków bankowych na rzecz klienta. Nie wiadomo, dlaczego bank faktycznie zwraca środki dopiero po upływie 35 dni od dnia zerwania lokaty. W regulaminie bank wprowadził równorzędne rozwiązania, które pozwalają mu zwrócić środki zarówno niezwłocznie po wypowiedzeniu czy zerwaniu umowy, jak i w terminie późniejszym. Bank nie określił jasnych i czytelnych zasad regulujących kwestię zwrotu środków po zerwaniu „Lokaty Facto" – podaje RF.
W przypadku wspomnianego produktu oferowanego przez BFF w praktyce klient zawiera w pierwszej kolejności umowę prowadzenia rachunku bankowego, na który przekazuje środki pieniężne. Następnie może otworzyć rachunek lokaty terminowej „Lokaty Facto" lub nawet kilka takich lokat. Co ważne, rachunek bankowy i otwarte przez klienta lokaty mają ograniczoną funkcjonalność – nie jest możliwe np. swobodne dysponowanie zgromadzonymi na nich środkami. Środki mogą być przekazywane kolejno pomiędzy rachunkiem klienta prowadzonym w innym banku, rachunkiem prowadzonym przez BFF Oddział w Polsce oraz rachunkiem „Lokaty Facto". Nie jest możliwe przekazanie środków „z" lub „na" lokatę z pominięciem rachunku prowadzonego przez wspomniany bank. „Uwagę zwraca fakt, że z klientem zawierana jest tylko jedna umowa ramowa, która dotyczy potencjalnie wszystkich produktów, jakie bank może zaoferować konsumentowi. Dodatkowo bank zdecydował, że do wszystkich umów zawartych z klientem będzie właściwy jeden regulamin – niezależnie, czy to jest umowa rachunku bankowego czy samej Lokaty Facto. Większość ważnych dla konsumentów kwestii, jak przywołany wcześniej termin zwrotu środków, jest uregulowana w regulaminie, którego treść nie może być negocjowana podczas zawarcia umowy. Regulamin, zgodnie z jego postanowieniami, przy zaistnieniu określonych warunków, może być jednostronnie zmieniony przez bank" – oceniają eksperci Biura RF.
Niejasne zasady
Po analizie umów stwierdzili, że postanowienia odnoszące się do kwestii terminu zwrotu środków są sformułowane w sposób niejasny, stanowiąc naruszenie dobrych obyczajów. Z tego względu RF podjął decyzję o złożeniu zawiadomienia do prezesa UOKiK dotyczącego stosowania przez bank praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów. - Przy tym produkcie finansowym nasi eksperci mieli dużo pytań, na które nie znaleźli odpowiedzi. Umowy zawarte z klientami ani regulamin nie odnoszą się na przykład do pojęcia „zerwanie lokaty". Nie wskazują wprost, jaki jest okres wypowiedzenia umowy. Konsument nie jest w stanie stwierdzić na jakiej zasadzie, w jakim terminie oraz na jakiej podstawie bank dokonuje zwrotu środków zgromadzonych na „Lokacie Facto" w przypadku jej zerwania. Uważam, że bank nie dochował należytej staranności przy formułowaniu postanowień umowy i regulaminu, właściwej dla profesjonalisty prowadzącego działalność bankową. Bank większość najważniejszych kwestii ujął w regulaminie, który może jednostronnie modyfikować, co stanowi jaskrawy przykład wykorzystania przewagi kontraktowej w relacjach z konsumentem – ocenia dr hab. Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy.
Dodaje, że postanowienia regulaminu sformułował w taki sposób, który uniemożliwia jednoznaczne określenie praw i obowiązków stron. - Taka praktyka banku może powodować dezinformację u konsumenta. Wydaje się, że bank nadużył zaufania kontraktowego wobec słabszej strony zawartej umowy, jakim jest konsument. Właśnie dlatego uważamy, że UOKiK powinien bliżej przyjrzeć się tej sprawie – mówi Golecki.