Niejako w międzyczasie Międzynarodowy Fundusz Walutowy postraszył recesją w Polsce w 2009 r., co niewątpliwie każe zastanowić się nad tym, ile tak naprawdę będzie brakować pieniędzy w tegorocznym budżecie. Czyli innymi słowy, co nas czeka w związku z nowelizacją budżetu, która najpewniej będzie mieć miejsce w ciągu najbliższych, kilkunastu tygodni. Najistotniejsze dla średnioterminowych inwestorów jest jednak to, iż najprawdopodobniej zostaną oni zmuszeni do ostatecznego zrewidowania oczekiwań odnośnie wejścia Polski do ERM-II na lata 2010-2011, co najpewniej właśnie zaczyna mieć miejsce i będzie przekładać się na notowania złotego w najbliższych dniach.
W efekcie po południu notowania euro wzrosły w okolice 4,47 zł skutecznie forsując po drodze opór w rejonie 4,45-4,46 zł i otwierając drogę do ruchu w stronę 4,50 zł. Z kolei dolar wybił się z dziennej formacji flagi naruszając poziom 3,43 zł za dolara. Notowania franka szwajcarskiego wzrosły do 2,9550 zł. Do spadku notowań polskiej waluty przyczyniło się także nieznaczne pogorszenie nastrojów na światowych rynkach akcji, jakie miało miejsce w godzinach popołudniowych.
Tym faktem można też uzasadnić powrót notowań EUR/USD w okolice 1,30 po ustanowieniu lokalnego maksimum na poziomie 1,3086 kilka godzin wcześniej. W efekcie nie padły sygnały możliwej zmiany tygodniowego trendu na wzrostowy, które mogłyby mieć miejsce w przypadku udanego sforsowania strefy oporu 1,3088-1,3111. Obserwowane w południe umocnienie się wspólnej waluty było uzasadnione lepszymi od prognozowanych odczytami indeksów koniunktury PMI dla strefy euro w kwietniu i mniejszą dynamiką spadków nowych zamówień w przemyśle w lutym. Z kolei po południu (godz. 16:00) na rynek napłynęły niekorzystne informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości. Sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła w marcu o 3,0 proc. m/m wobec wcześniejszego wzrostu w lutym o 4,9 proc. m/m. Może to oznaczać, że ten sektor amerykańskiej gospodarki nie ustanowił jeszcze twardego dna.
Jutro sesja upłynie pod znakiem publikacji niemieckiego indeksu IFO o godz. 10, a także garści danych z USA (zamówień na dobra trwałego użytku o godz. 14:30 i sprzedaży domów na rynku pierwotnym o godz. 16:00). W piątek spotkają się także wielcy świata finansów –ministrowie finansów i szefowie banków centralnych grupy G7 i G20 w kontekście zaplanowanych na weekend obrad Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.