DM BOŚ: Konsolidacja na rynkach

Wtorek nie przyniósł znaczących zmian na rynku walut. Nieznacznie umocnił się złoty, chociaż jego aprecjacja została po południu częściowo wymazana, jak spadki na otwarciu odnotowały indeksy na Wall Street. W efekcie o godz. 16:21 za euro płacono ponad 4,36 zł, a za dolara ponad 3,26 zł. Szwajcarski frank był wart 2,88 zł.

Publikacja: 05.05.2009 18:09

DM BOŚ: Konsolidacja na rynkach

Foto: DM BOŚ

W kraju wydarzeniem dnia była publikacja założeń budżetowych na 2010 r. Tak jak się tego spodziewano, rząd przyjął, iż PKB wzrośnie o 0,5-1,3 proc. r/r, a średnioroczna inflacja wyniesie 1,5-1,9 proc. Trudno jednak obecnie oceniać, na ile wyliczenia te są wiarygodne, gdyż sytuacja w światowej gospodarce zmieniała się w ostatnich miesiącach jak w kalejdoskopie.

Na rynku międzynarodowym na uwagę zasługuje publikacja danych o inflacji PPI w strefie euro (spadek w marcu o 3,1 proc. r/r), ale przede wszystkim odczyt indeksu ISM dla sektora usług w kwietniu. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku indeksu dla przemysłu, jego wartość przebiła rynkowe oczekiwania. Figura wyniosła 43,7 pkt. wobec spodziewanych 42,0 pkt. i 40,8 pkt. zanotowanych w marcu. O godz. 16:00 rozpoczęło się też wystąpienie szefa FED przed połączonymi komisjami gospodarczymi Kongresu. Ben Bernanke przestawił okresowy raport na temat stanu gospodarki. O godz. 16:21 kurs EUR/USD wynosił 1,3364. Mający miejsce podczas sesji atak na nocny opór w okolicach 1,3437 okazał się być na razie nieudany.

Dzisiaj w wyraźniejszych zwyżkach złotego przeszkodziły nieznaczne spadki na światowych giełdach. Nie można się jednak dziwić inwestorom, którzy wolą zrealizować zyski po okresie wyraźnych zwyżek, a przed publikacją danych o kondycji amerykańskich banków. Przypomnijmy, wyniki „testów wytrzymałościowych” mają poznać dzisiaj sami zainteresowani, a w czwartek mają być ogólnie dostępne. Na rynku huczy jednak już od spekulacji, iż nawet 10 banków będzie potrzebowało dokapitalizowania. Wprawdzie Biały Dom twierdzi, iż pomoc publiczna nie będzie potrzebna, ale czy tak łatwo będzie pozyskać kapitał na rynku w obecnych czasach? I czy nie odbije się to na kondycji całego rynku, który po prostu nie znajdzie w tym za kilka dni pretekstu do większej korekty?

Marek Rogalski

Analityk DM BOŚ S.A.

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Okiem eksperta
Subiektywna rotacja z WIG20 do mWIG40 i sWIG80
Okiem eksperta
Kluczowy miesiąc
Reklama
Reklama