Polskiej walucie zaszkodziło obniżenie przez Moody’s ratingu Portugalii do „śmieciowego” poziomu Ba2. Wsparciem dla niej nie była też Rada Polityki Pieniężnej, która pozostawiła stopy bez zmian i potwierdziła swe wcześniejsze „wyczekujące” stanowisko. O godzinie 17:47 kurs USD/PLN testował poziom 2,7566 zł, EUR/PLN 3,9517 zł, a CHF/PLN 3,2848 zł. Czwartek może przynieść dalszą deprecjację złotego. Jeżeli jednak nie pojawią się nowe nieoczekiwane czynniki podażowe, to proces ten powinien już być dość ograniczony.
Wczorajsza wieczorna decyzja Moody’s o obniżce długoterminowego ratingu Portugalii aż o cztery stopnie do „śmieciowego” poziomu Ba2, przypomniał inwestorom, że przegłosowanie przez grecki parlament 5-letniego programu oszczędnościowego, definitywnie nie kończy problemów krajów z grupy PIIGS. Rynek już dziś zaczął spekulować, że niebawem agencja Moody’s obniży rating dla Irlandii. Dokładnie z tych samych powodów co Portugalii. To pogorszyło nastroje na rynkach globalnych, wspierając jednocześnie szwajcarskiego franka. Szczególnie, że nie był to jedyny powód. Pomogła też podwyżka stóp procentowych w Chinach i słabsze od prognoz dane z amerykańskiego sektora usług. Frank w ciągu dwóch dni odrobił 10 gr strat do złotego, co istotnie zmniejszyło szanse na jego przecenę w kolejnych tygodniach. Wydaje się mało prawdopodobne, żeby w wakacje kurs CHF/PLN wrócił do 3,00-3,10 zł.
Wydarzeniem dnia na rodzimym rynku było posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Zgodnie z oczekiwaniami Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie, po tym jak na ostatnich trzech posiedzenia podwyższyła je łącznie o 75 punktów bazowych (pb). Obecnie stopa referencyjna kształtuje się na poziomie 4,5%. Jednocześnie Rada podtrzymała swoje stanowisko sprzed miesiąca, że z kolejnymi decyzjami wstrzyma się aż do momentu, gdy rozpozna efekty dotychczasowych podwyżek. Nie wykluczyła jednak powrotu do zacieśniania polityki pieniężnej. Przekładając to na prostszy język, jeżeli Rada nie będzie zmuszona, to nie podwyższy już stóp procentowych. To powinno zmniejszać oczekiwania na umocnienie polskiej waluty.
W czwartek notowania złotego będą kształtowane nastroje na rynkach globalnych. O tych natomiast będą decydować wyniki posiedzeń Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii, amerykański raport ADP oraz dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii.
Marcin R. Kiepas