). Sugestie odnośnie możliwego dalszego ilościowego luzowania polityki pieniężnej w USA, płynące od części przedstawicieli Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Lepsze od oczekiwań chińskie dane nt. dynamiki PKB w II kwartale br. (9,5% R/R wobec prognozowanych 9,4% ) oraz czerwcowe dane o sprzedaży detalicznej (17,7% R/R wobec 17%) i produkcji przemysłowej (15,1% R/R wobec 13,1%). To wszystko wpłynęło dziś na poprawę nastrojów na rynkach globalnych, zwiększając apetyt na ryzyko. Inwestorów nie wystraszyła natomiast wczorajsza wieczorna decyzja Moody’s o obniżeniu ratingu Irlandii do śmieciowego poziomu Ba1.
Na tej fali większego apetytu na ryzykowne aktywa, zyskują europejskie akcje, rośnie kurs EUR/USD i osłabia się szwajcarski frank. Lepsze nastroje pomagają także złotemu, który umacnia się do wszystkich głównych walut. O godzinie 12:12 kurs USD/PLN testował poziom 2,8565 zł, EUR/PLN 4,0267 zł, a CHF/PLN 3,4382 zł. Wczoraj na zamknięciu pary te notowane były odpowiednio na poziomach 2,8825 zł, 4,03 zł i 3,4761 zł. W kolejnych godzinach proces aprecjacji polskiej waluty może jeszcze nieco się pogłębić. Szczególnie gdyby publikowane dziś przez Główny Urząd Statystyczny dane o czerwcowej inflacji, przekroczyły rynkowe prognozy (4,8% R/R), podsycając oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp procentowych w Polsce. Dane o niższej inflacji nie powinny natomiast złotemu zaszkodzić.
Jednak to nie obecne nastroje, ani też raport GUS, są kluczem do losów dzisiejszego dnia na rynku walutowym. Podobnie jak na większości rynków, wydarzeniem dnia jest zaplanowane na godzinę 16:00 półroczne wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. {Przedstawi on raport nt. polityki pieniężnej, po czym odpowie na pytania. Ewentualne potwierdzenie przez Bernanke oczekiwań na dalsze ilościowe luzowanie w USA, dodatkowo zwiększy apetyt na ryzyko, wspierając złotego. Gdyby jednak powtórzył on wcześniejsze tezy, że spowolnienie w USA jest tylko przejściowe, wykluczając przy tym możliwość QE3, reakcja będzie odwrotna.
---
Marcin R. Kiepas