Przyspieszenia wyprzedaży złotego można oczekiwać dopiero z chwilą pokonania przez EUR/PLN strefy podażowej 4,10–4,14 zł oraz analogicznej strefy 2,93–2,96 zł na USD/PLN. O tym, czy do tego dojdzie, mogą zdecydować wyniki posiedzenia Fedu, jak również to, czy Fed razem z innymi bankami centralnymi podejmie wysiłek zmierzający do ustabilizowania nerwowej sytuacji na rynkach finansowych. Bez takiej, najlepiej skoordynowanej interwencji banków centralnych paniczna ucieczka od ryzykownych aktywów może jeszcze się nasilić. Wówczas ucierpi także złoty. Nie pomoże mu nawet sprzedaż walut przez BGK.
Sytuacja na rynkach globalnych będzie podstawowym wyznacznikiem kursu złotego w tym tygodniu. Inne czynniki, w tym czwartkowe dane o bilansie płatniczym i piątkowy raport o inflacji konsumenckiej w Polsce, nie będą mieć najmniejszego wpływu.