Wbrew oczekiwaniom kurs nie znalazł w sobie dość siły, by dotrzeć w miniony czwartek do 4,15. Sił wystarczyło mu zaledwie na mignięcie w strefie 4,13. W tej chwili zatem pozostaje czekać na atak na is- totny z technicznego punktu widzenia poziom 4 zł. Testowanie tej strefy wydaje się bardzo prawdopodobne. Złotemu powinna sprzyjać sytuacja na rynku polskiego długu. Wczorajszy przebieg sesji potwierdził siłę linii trendu rysowanych na wykresach rentowności od maja. Dla obligacji 5-letnich poziom oporu to 4,50 proc. a dla 10-letnich 4,90 proc. Wtorkowa przecena skłaniała wczoraj do zakupów. Na rynku TBS właściciela zmieniły obligacje 5- i 10-letnie o łącznej wartości 1 mld  zł. Polskim obligacjom nie zaszkodziła informacja o tym, że rząd będzie musiał zrewidować prognozę wzrostu PKB w 2013 r. do 2,50 proc. Na tle zmagającej się z recesją Europy to cały czas zadowalająca perspektywa dla inwestorów szukających raczej zwrotu kapitału niż zwrotu na kapitale. Zmienność cen mogą wywołać dzisiejsze dane o inflacji w Czechach. Jeśli lipcowy wzrost cen  znajdzie odzwierciedlenie w odczycie, inwestorzy powinni zrewidować zakłady budowane pod publikowaną w przyszłym tygodniu krajową inflacją.