Zakładać należy, że to ostatnia obniżka w tym cyklu. Teoretycznie informacja ta powinna wesprzeć złotego, w praktyce brak lokalnych czynników wspierających wycenę długu oraz perspektywy przyszłych działań ze strony Fed ograniczają popyt na polskie aktywa. Przy ograniczonej aktywności rynku (brak sesji w USA) w czwartek większość uczestników obrotu uznała, że lepszy odczyt raportu ADP sugeruje, iż bezpieczniej jest zagrać pod umocnienie dolara bazujące na lepszym wskazaniu piątkowego NFP. Trend umacniania dolara trwa, a spodziewana decyzja o ograniczeniu programu QE już we wrześniu skutecznie zniechęca inwestorów do emerging markets. W Europie będziemy dzisiaj świadkami zakończenia posiedzenia EBC. Rynek zakłada, że Mario Draghi znów naświetli zagrożenia dla wzrostu w strefie euro. Spekulacje nt. ujemnej stopy depozytowej chwilowo odsunięto na dalszy plan, jednak jakikolwiek ruch wspierający ze strony EBC może zostać odebrany jako luzowanie polityki monetarnej. Na niekorzyść euro działa ostatnie zamieszanie polityczne w Portugalii oraz problemy gospodarcze Grecji czy Hiszpanii, które skutecznie udowadniają, że wymuszone programy oszczędnościowe nie przynoszą zamierzonych efektów.