Rynkowa wycena wzrostu kosztu pieniądza po danych spadła o ok. 10% i wynosi w tym momencie 24%. Niewielkie wiec szanse aby przy tych poziomach Rezerwa Federalna zdecydowała się na taki krok. Szczególnie, że nie tylko sierpniowe dane z sektora usługowego rozczarowały, ale również te odzwierciedlające koniunkturę w przemyśle. Komitet w tym momencie zapewne będzie chciał poczekać na kolejną porcję danych z gospodarki, aby upewnić się, że ożywienie gospodarcze będzie kontynuowane. W nieco jastrzębim tonie wypowiedział się dziś w nocy John Williams szef San Francisco FED, który przyznał, że czekają nas raczej szybsze niż późniejsze podwyżki stóp procentowych, ale nie dał sygnału, że może mieć to miejsce na wrześniowym posiedzeniu. Podkreślał on, że inflacja będzie stopniowa powracać do celu, a utrzymywanie niskich stóp procentowych przez zbyt długi czas rodzi ryzyko narastania nierównowag w gospodarce, z drugiej jednak strony powtarzał argumenty przemawiające za podniesieniem celu inflacyjnego. Jego zdaniem szerokie spektrum wskaźników z rynku pracy uległo poprawie w ostatnim czasie, a on sam jest spokojny o najbliższe perspektywy jeśli chodzi o wzrost zatrudnienia. Wypowiedź ta nie miała jednak większego wpływu na notowania amerykańskiej waluty. EURUSD pozostaje blisko osiągniętego w dniu wczorajszym poziomu 1.1250.

Dziś na rynku walutowym w największym stopniu wobec USD zyskuje jen japoński. Jest to wynikiem doniesień w jednej z tamtejszych agencji prasowych jakoby wewnątrz Banku Japonii istniały trudności w osiągnięciu jednolitego porozumienia w sprawie kształtu polityki monetarnej. Informacje te zmniejszyły nadzieje na poluzowanie polityki pieniężnej na wrześniowym posiedzeniu BoJ. Notowania USDJPY zmierzają w kierunku 101. Jeśli nie napłyną prostujące to komentarze, ze strony BoJ wydaje się rynek może przetestować poziom 100 jenów za dolara.

W trakcie godzin nocnych poznaliśmy dane za temat wzrostu gospodarczego w Australii w II kw. Okazały się one lepsze od prognoz, co umocniło notowania AUD. Dynamika PKB przyspieszyła bowiem do 3.3% r/r z 3.0% r/r po rewizji w pierwszych trzech miesiącach 2016 r. podczas gdy rynek oczekiwał odczytu na poziomie 3.2% r/r. Wzrost gospodarczy w pierwszej połowie roku okazał się najwyższy od czterech lat. Było to wynikiem przyspieszenia wydatków rządowych oraz wzrostu wkładu eksportu netto do dynamiki PKB. Dane te zawężają przestrzeń do dalszych cięć stóp procentowych, choć z drugiej strony umocnienie dolara australijskiego utrudnia powrót inflacji do celu RBA.

Dzisiejsze decyzje ws. wysokości stóp procentowych podejmowane przez RPP oraz Bank Kanady nie powinny mieć większego znaczenia. W centrum uwagi może natomiast znaleźć się wystąpienie szefa Banku Anglii, który w sierpniu mocno poluzował politykę monetarną wskazując na możliwość dalszych działań w tym zakresie. Ostatnie dane z Wielkiej Brytanii okazały się dużo lepsze od prognoz i oddalają perspektywę silniejszego hamowania dynamiki PKB.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A