W efekcie sprzedający od początku kontrolowali przebieg notowań, fundując indeksom piątą z rzędu spadkową sesję. Na domiar złego WIG i WIG20 osiągnęły najniższe tegoroczne wartości. Krajowe indeksy poddały się nastrojom panującym na zagranicznych rynkach akcji. O postawie inwestorów zdecydowały obawy związane z kolejną odsłoną wojny handlowej USA z Chinami po tym, jak amerykański prezydent w ramach odwetu ogłosił kolejne cła na chińskie towary. Obawy inwestorów w największym stopniu dały o sobie znać na rynkach wschodzących. Oprócz Warszawy inwestorzy chętnie pozbywali się akcji na giełdach w Budapeszcie i Moskwie, a giełdy z naszego regionu wypadły słabiej niż zachodnioeuropejskie rynki, gdzie zasięg zniżek był mniejszy.
W Warszawie uwaga sprzedających skoncentrowana była głównie na największych spółkach z indeksu WIG20. Najmocniej ciążyła rynkowi wyprzedaż walorów spółek wydobywczych JSW i KGHM, których notowania podążyły śladem mocno taniejących surowców. Sprzedający byli też bardzo aktywni na papierach banków. Inwestorzy kolejny dzień z rzędu chętnie pozbywali się akcji koncernów paliwowych. Natomiast kupujący za cel obrali spółki energetyczne, które przez większą część sesji notowane były na plusach. Popyt pojawił się też na walorach PZU i PGNiG. Złoty drugi dzień z rzędu wyraźnie tracił na wartości względem najważniejszych walut. Za euro płacono 4,30 zł, a dolar wyceniany był po 3,73 zł.