Na pierwszy rzut oka liczby nie wyglądają tragicznie – 70 proc. podmiotów, które opublikowały już sprawozdania, pokazało lepszy zysk, natomiast zagregowana dynamika wzrostu zysków znalazła się na poziomie 12,4 proc. r./r. Wynik wprawdzie dwucyfrowy, jednak niższy niż w ubiegłym kwartale aż o 13,5 pkt proc. Jeżeli chodzi o przychody, podobnie jak w przypadku wyników za III kwartał 2018 r. ok. 60 proc. spółek osiągnęło wyższy poziom sprzedaży, niż zakładały wcześniej prognozy. Dla porównania: w I i II kwartale 2018 r. takich spółek było o wiele więcej, odpowiednio 77 i 72 proc.
Także swoimi wynikami pochwaliły się już spółki, reprezentując słynny skrótowiec FAANG. W ich przypadku wspólnym mianownikiem pozostaje pesymistyczny wydźwięk forward guidance na kolejne kwartały 2019 r. Słabe prognozy najmocniej dały się we znaki Amazonowi, który od publikacji wyników stracił ok. 5 proc. W przypadku Facebooka i Apple'a kursy od dnia ukazania się sprawozdań zyskały odpowiednio po ok. 12 oraz 11 proc., korzystając z euforycznego otoczenia rynkowego, które mogłoby się zdawać, ograniczyło się w swojej interpretacji raportów jedynie do wysokiego zysku przypadającego na akcję. Temat silnej rewizji oczekiwań dotyczących przychodów stał się w ostatnich dniach szczególnie nośny medialnie w przypadku spółki Apple – Tim Cook stojący na czele giganta technologicznego z USA otwarcie przyznaje, że największym rozczarowaniem jest mocny spadek popytu w Chinach. Nie jest tajemnicą, że Apple od początku „wojny handlowej" był typowany przez analityków jako jedna z pierwszych ofiar konfliktu na linii USA–Chiny, a to, co zaczynają pokazywać słupki sprzedaży w Azji, nieuchronnie zdaje się potwierdzać taką tezę.
Obecnie analitycy zakładają, że dynamika zysków w I kwartale będzie ujemna, co niesie w przyszłości oczywiste odzwierciedlenie w wycenach akcji. Wprawdzie po bardzo udanym styczniu na globalnych rynkach ponownie wzrósł apetyt na ryzyko, ale nie można zapominać, że równie udany styczeń widzieliśmy nie tak dawno, gdyż zaledwie rok temu. Tym razem udało się przebić nawet zyski sprzed roku, jednak w tym kontekście warto pamiętać, jak szybko potrafi się zmieniać krajobraz na rynkach kapitałowych. Luty niesie za sobą spore ryzyko ochłodzenia atmosfery, a na pewno wątpliwym jest, by miesiąc ten był równie udany jak styczeń. ¶