W środę inwestorzy hurtowi wydali na nowe obligacje skarbowe aż 11 mld zł. W poniedziałek, głównie do banków, trafiło ponad 15 mld zł z wykupu obligacji emitowanych przez PFR w 2020 r. Obligacje z kuponem 1,625 proc. bankowe portfele chętnie zastąpiły długiem oprocentowanym obecnie wyżej.

Największym zainteresowaniem znów cieszyły się papiery dające pozytywną ekspozycję na spadki rentowności. Pięciolatka oferowała w środę rentowność 4,85 proc., a dziesięcioletnia seria DS1035 5,46 proc. Inwestorzy wierzą, że wraz z obniżaniem stóp procentowych przez bank centralny rentowności będą spadać. W przypadku dziesięciolatki każde 10 pkt bazowych spadku rentowności przekłada się na 0,70 proc. wzrostu jej ceny.

Wygląda na to, że ostrzeżenia wysyłane ostatnio przez agencje ratingowe nie wystraszyły inwestorów. Wciąż jest czas na rozmowy o inteligentnym miksie polityki fiskalnej i monetarnej, na przegląd wydatków i poszukiwanie dodatkowych dochodów. Cięcia stóp tymczasem nadejdą szybciej – być może już w październiku, a jeśli nie, to wraz z listopadową projekcją. Prognozy inflacji rysowane przez NBP w lipcowej projekcji mają „zaszytą zakładkę” na scenariusz odmrożenia jesienią cen energii. Temat taryf energetycznych wygląda jednak na rozstrzygnięty, bo Sejm przyjął projekt ustawę, której podpisanie nie powinno budzić wątpliwości u prezydenta. Utrzymanie mrożenia cen obniży ścieżkę inflacji aż o 0,6 pkt proc. i przesunie centralną ścieżkę na przyszły rok do poziomu 2,5 proc. Nic, tylko ciąć.