Pierwsze zyski funduszy dłużnych

Wzrost rentowności obligacji, choć oznacza spadek cen większości z nich, nie jest autostradą jednokierunkową. Najszybsi zarządzający zdołali już zmodyfikować swoje strategie i uczestnicy funduszy zaczynają odczuwać zmiany.

Publikacja: 18.07.2022 12:55

Pierwsze zyski funduszy dłużnych

Foto: Adobestock

Najlepiej radzą sobie fundusze dłużne uniwersalne. W tej grupie trzy fundusze (AGRO i dwa zarządzane przez Pekao TFI) notują dodatnie stopy zwrotu w skali 12 miesięcy. Choć oczywiście wyniki są rozczarowujące na tle inflacji, to jednak na tle całego rynku (najsłabsze fundusze w tej samej grupie straciły w ciągu roku ponad 20 proc.) robią wrażenie. Mówimy wszak o najgorszym roku na rynku obligacji. Nigdy wcześniej rynek nie zachowywał się tak źle jak obecnie i dotyczy to nie tylko ujęcia lokalnego, ale także globalnego.

Amplituda rocznych wyników funduszy skarbowych w tym czasie sięgała od -0,3 proc. do -15,3 proc., a długoterminowych od -7,5 proc. do... -28,9 proc. W przypadku otwartych funduszy obligacji korporacyjnych było to od 1,5 proc. (na plusie) do -17,8 proc.

Przepis na słabe wyniki nie jest tajemnicą – wystarczyło zapakować portfel w stałokuponowe obligacje skarbowe i liczyć na to, że ten koszmar kiedyś się skończy, wojna nie wybuchnie, „teraz to już nie opłaca się sprzedawać”, „czekamy na odbicie”, „obligacje są najtańsze od x lat”, „warto powiększać pozycje na wyprzedanym rynku” itd.

Znacznie ciekawsze są jednak recepty na dodatnie stopy zwrotu, bo to one wyróżniają się na rynku i wskazują, kto rzeczywiście „umie w obligacje”. Nietrudno się domyśleć, że trzon zwycięskich portfeli tworzą papiery o zmiennym oprocentowaniu opartym o WIBOR. W przypadku funduszy uniwersalnych są to zazwyczaj papiery skarbowe oparte o WIBOR, tzw. wuzetki. Co pół roku wuzetki resetują wysokość kuponu i naliczają go zgodnie z aktualnymi stawkami. Także i tę część rynku dotknęła przecena wynikająca głównie z presji umorzeń, ale krótkoterminowe papiery o zmiennym kuponie najszybciej „łapią kontakt z rzeczywistością”.

Drugą ważną składową są oczywiście obligacje korporacyjne, wśród których dominują obligacje o zmiennym oprocentowaniu. Ryzyko kredytowe jak dotąd nie dopadło papierów korporacyjnych (nikt na Catalyst nie stracił płynności), a ze względu na powszechnie znaną płytkość rynku presja umorzeń, choć ma wpływ na notowania, nie była dotąd bardzo odczuwalna, a w każdym razie nie tak mocno, jak na rynku papierów skarbowych.

Czy sytuacja jest wystarczająco beznadziejna, żeby rozważać wejście na rynek i zakup jednostek zgodnie z zasadą „kupuj, gdy leje się krew?”. Wygląda na to, że niepewność co do kształtowania polityki pieniężnej wciąż jest zbyt duża, a komunikacja ze strony prezesa NBP nie pomaga inwestorom. Pamiętajmy, że ostra faza wyprzedaży rozpoczęła się na dwa miesiące przed pierwszą podwyżką stóp, a wcześniej rynek wyraźnie przygotowywał się do takiej możliwości. Na zasadzie analogii podobnym sygnałem byłaby konsolidacja notowań i sygnały zapowiadające spadek tempa inflacji.

Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Obligacje
Francuskie obligacje biją na alarm
Obligacje
Obligacje pod presją