Na trójmiejskim rynku pierwotnym jest do kupienia 5,7 tys. mieszkań, z czego w Gdańsku 4,3 tys., w Gdyni – 1,2 tys., a w Sopocie – 104 – podaje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Podaż nowych lokali w Trójmieście utrzymuje się na względnie stałym poziomie 5,5–6 tys. Najwięcej inwestycji to segment popularny. Mamy też charakterystyczne dla Trójmiasta trendy. Widać malejący z roku na rok potencjał inwestycyjny Sopotu, najdroższej lokalizacji w kraju, gdzie powstają mieszkania wyłącznie z najwyższej półki. W tej niewielkiej miejscowości zaczyna brakować gruntów – wyjaśnia. Dodaje, że popyt na mieszkania luksusowe zaczyna się przenosić do Gdyni.
Liderem jest Gdańsk
– Głównym trójmiejskim rynkiem mieszkaniowym jest i pozostanie Gdańsk. W ostatnim czasie na celowniku deweloperów znalazły się Nowa Letnica, Wrzeszcz i tereny postoczniowe – opowiada Jarosław Jędrzyński. – To najatrakcyjniejsze adresy w Gdańsku – podkreśla.
Ocenia, że na terenach postoczniowych można stworzyć unikatową dzielnicę mieszkaniowo-biurową. – Jest to miejsce, które po rewitalizacji może być konkurencją nawet dla Starówki – twierdzi Jędrzyński. – Problemem jest wpisanie kilkudziesięciu obiektów dawnej Stoczni Gdańskiej do ewidencji zabytków, co może skomplikować inwestorom realizację planowanej wizji.
Deweloperzy chętnie budują w południowych dzielnicach Gdańska, gdzie tereny są bardziej dostępne. Można tam więc zaoferować tańsze lokale. – Najwięcej mieszkań znajdziemy w takich dzielnicach, jak Ujeścisko-Łostowice, Chełm i Jasień – mówi ekspert RynkuPierwotnego.pl.
Gdańskie osiedle Wolne Miasto.