Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ustalenie cen mieszkań przy niestabilnych i rosnących kosztach inwestycji to duże wyzwanie.
Z rynku błyskawicznie znika wszystko, mimo że ceny szybują. Deweloperzy przyznają pół żartem, pół serio, że dziś nie opłaca się im sprzedawać, bo jutro mogliby sprzedać drożej. Najmniejsze lokale, na które chętni są niemal zawsze, czasem trafiają do oferty na końcu. Zdążą jeszcze zdrożeć.
– Dzielenie oferty na etapy to powszechna praktyka deweloperów – mówi Jarosław Krawczyk, ekspert portalu Otodom. – Rzadko się zdarza, że wszystkie mieszkania są wystawiane na sprzedaż jednocześnie. Firmy muszą zapewnić sobie płynność i ciągłość sprzedaży, myślą też o długoterminowych planach rozwoju biznesu, dlatego preferują, aby ogłoszenia pojawiały się na rynku stopniowo. Często to właśnie oferty mniejszych mieszkań są wystawiane z opóźnieniem. Zazwyczaj nie ma problemu ze znalezieniem na nie chętnych, nawet na późniejszym etapie inwestycji. Szczególnie widać to dziś, gdy rynek jest rozgrzany, a podaż nie nadąża za popytem.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
5 tysięcy mieszkań, 2 mld zł. Spektakularna umowa między Resi 4 Rent a Vantage Rent wywołała lawinę komentarzy. Kto od kogo i co kupił – i co z tego wynika?
Deweloper sprzedał warszawski biurowiec za 290 mln zł. We wrześniu do wykupu ma obligacje o wartości 170 mln zł.
Szwedzki potentat rynku PRS na brak zainteresowania najemców w Polsce nie może narzekać. W czerwcu Heimstaden sprzedawał nad Wisłą lokale w stanie deweloperskim z jednego projektu, którego nie włączył do portfela.
Pierwszy raz wartość inwestycji w nieruchomości komercyjne w Polsce była mniejsza niż w Czechach. To z jednej strony efekt kumulacji dużych transakcji nad Wełtawą, ale i siły czeskich inwestorów instytucjonalnych.
Utrzymywanie dużej produkcji przy ograniczonym popycie – to dotknęło rynek mieszkań i popularnych, i z wyższej półki. W większości miast obserwujemy nadpodaż apartamentów, jedna piąta oferty to lokale gotowe.
I półrocze na regionalnych rynkach biurowych upłynęło pod znakiem renegocjacji kontraktów. Odpowiadały one za niemal 60 proc. popytu. Był to też okres ożywionej aktywności inwestorów, którzy szukali atrakcyjnych budynków poza Warszawą – wynika z analiz firmy doradczej JLL.