Artur Wiśniewski, atlasETF: ETF na bitcoina nie dla wszystkich

Wprowadzenie na GPW funduszu ETF powiązanego z bitcoinem to dobry pomysł, ale głównie dla inwestorów, którzy budują aktywną część portfela inwestycyjnego – uważa Artur Wiśniewski, wiceprezes atlasETF.

Publikacja: 04.06.2025 17:56

Artur Wiśniewski, twórca portalu Stockbroker.pl oraz wiceprezes atlasETF był gościem Przemysława Tyc

Artur Wiśniewski, twórca portalu Stockbroker.pl oraz wiceprezes atlasETF był gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV. Fot. mat. prasowe

Foto: parkiet.com

Jak to jest z pasywną rewolucją w Polsce? Ona faktycznie się odbywa, czy wciąż jest w powijakach?

Ta rewolucja postępuje i to bardzo dynamicznie, ale z drugiej strony, jeśli też weźmiemy pod uwagę fakt, ile osób w społeczeństwie słyszało o ETF-ach, to wciąż jednak można mówić o początkach pasywnej rewolucji. Badanie Fundacji GPW i Warszawskiego Instytutu Bankowości pokazuje, że jedynie kilkanaście procent osób słyszało o ETF-ach, podczas gdy o akcjach słyszało około 90 proc. Tak jak jednak też powiedziałem, widzimy też postęp w tym zakresie.

Na warszawskiej giełdzie w tym roku ma zadebiutować ETF na bitcoina. Również TFI PZU niedługo uruchomi fundusz, który będzie replikował cenę bitcoina. To są rozwiązania, które faktycznie są potrzebne polskim inwestorom?

To zależy. Ci, którzy chcą inwestować pasywnie i długoterminowo z założeniem „kup i trzymaj”, pewnie niekoniecznie będą zainteresowani takimi rozwiązaniami. Osobiście uważam, że bitcoin i inne kryptowaluty są aktywami spekulacyjnymi. Widzę oczywiście dla nich miejsce, ale w aktywnej części portfela inwestycyjnego, a taka część też dla wielu osób jest zbędna. Ja taką część mam i cieszę się z tego, że pojawią się takie rozwiązania, podobnie pewnie jak wielu innych inwestorów.

Nie masz jednak wrażenia, że polski rynek ETF-ów nie do końca wpisuje się w to hasło pasywnej rewolucji? Mamy na giełdzie przecież też lewarowane fundusze ETF, którym bliżej do kontraktów CFD, a nie do klasycznych ETF-ów?

Pod względem charakterystyki pewnie tak jest, ale z drugiej strony ETF-y to fundusze notowane na giełdzie i ich przewagami nad CFD są bezpieczeństwo obrotu i transparentność. Uważam, że dobrze, że mamy na rynku również ETF-y lewarowane, gdyż inwestowanie w tego typu instrumenty może dawać pewne korzyści, również natury podatkowej. Badania pokazują, że większość osób inwestuje w ETF-y poprzez konta IKE i IKZE, dzięki którym można oszczędzić na podatkach. Tymczasem instrumentów opartych na bitcoinie, które są dostępne przez tego typu konta, jest jak na lekarstwo. Dobrze by było, aby wybór był większy i każdy, kto chce, mógł zainwestować w tego typu instrument. Korzyści podatkowe będą dzięki temu też większe niż koszt zarządzania tego typu instrumentów.

W tym roku na GPW ma się także pojawić fundusz ETF Dywidenda Plus. Czy dywidenda i ETF to połączenie, które jest skazane na sukces?

Dywidendy budzą skrajne emocje. Mają swoich zwolenników i przeciwników. Ja nie należę do „kościoła” dywidendowego. Uważam jednak, że fundusz, o którym wspomniałeś, dla osób, które chcą regularnie otrzymywać dywidendy, ma jedną dużą przewagę w porównaniu z instrumentami z zagranicy. W przypadku instrumentów z zagranicy i wypłaty dywidendy trzeba odprowadzać podatki samodzielnie i to nawet jeśli korzystamy z usług polskiego domu maklerskiego. Jest to obowiązek, który spoczywa na barkach samych inwestorów, chociaż oczywiście są pewne narzędzia, które to ułatwiają. W przypadku funduszu, który ma pojawić się na GPW, podatki byłyby odprowadzane z automatu, podobnie jak chociażby podatek od lokat.

Jak patrzysz dzisiaj na ofertę funduszy ETF na warszawskiej giełdzie, to uważasz, że już jest ona naprawdę ciekawa, czy jednak są elementy, których ci brakuje?

Wydaje mi się, że to, co obecnie mamy, już jest naprawdę ciekawą ofertą. Oczywiście porównując polski rynek ETF-ów z rynkiem amerykańskim czy też europejskim, można dojść do wniosku, że wciąż nasza oferta jest bardzo uboga. W Polsce mamy kilkanaście ETF-ów, a w Europie kilka tysięcy. Z drugiej strony to, co jest dostępne na GPW, wcale nie ma być konkurencją dla oferty europejskiej. Według mnie jest to bardzo wartościowe uzupełnienie oferty. Nie widzę więc potrzeby, aby u nas również notowanych było kilka tysięcy ETF-ów. Jeśli będzie ich „niskie” kilkadziesiąt, to już w zupełności wystarczy, a to, co jest, już naprawdę pozwala zbudować ciekawy portfel inwestycyjny, zarówno jeśli chodzi o podejście pasywne, jak i aktywne.

Czy więc wprowadzając kolejne ETF-y, należałoby się skupić na tym, by były one powiązane z indeksami krajowymi, skoro ta oferta zagraniczna już jest i jest ona bardzo bogata?

Myślę, że w Polsce jest miejsce chociażby na instrumenty, które będą miały hedging walutowy. Inna sprawa, że najwięksi emitenci ETF-ów nie palą się do tego, by wprowadzać swoje instrumenty na GPW, ponieważ im zależy przede wszystkim na płynności. Uważam, że polska giełda nadal będzie przede wszystkim miejscem dla funduszy, które są powiązane z polskim rynkiem, bo jest to jednak unikalne rozwiązanie. Zagraniczni dostawcy raczej tego typu instrumentów nie tworzą. Mieliśmy swego czasu ETF na WIG20 od firmy Lyxor, ale został on zamknięty, bo wartość zgromadzonych aktywów była tam za mała, chociaż była ona większa niż w podobnym funduszu od Beta ETF. To dobitnie pokazuje, że zagraniczni dostawcy mają inną perspektywę.

Wspomniałeś też o bogatej ofercie funduszy ETF na rynkach zagranicznych. Tylko czy w tym kontekście nie mamy już kłopotu bogactwa? Wybierając chociażby ETF na S&P 500, mamy do wyboru tyle rozwiązań, że czasami trudno się połapać.

Faktycznie w przypadku tych kluczowych indeksów światowych wybór ETF-ów jest ogromny. Są jednak narzędzia, które pomagają w selekcji funduszy. W przypadku jednak najważniejszych ETF-ów i indeksów giełdowych, gdybyśmy nawet wylosowali fundusz, to pewnie niewiele by to zmieniło i nie zrobilibyśmy sobie krzywdy.

Kryptowaluty
2025 r. przełomowy dla rozwoju technologii blockchain
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kryptowaluty
Bitcoin wrócił do łask z przytupem. Wciąż ma potencjał wzrostu?
Kryptowaluty
Kurs bitcoina najwyżej w historii
Kryptowaluty
Bitcoin z nowym rekordem. Już powyżej 111 tys. dolarów
Kryptowaluty
Kontrakty terminowe na bitcoina wskazują na bliskie przebicie 108 tys. USD
Kryptowaluty
Kraken uruchamia instrumenty pochodne oparte na kryptowalutach