Włochy na skraju „śmieciowego” ratingu

Ostatnie dni mogłyby wskazywać, że na rynku panuje spokój. Jednak to tylko pozory, bowiem możliwe, że czeka nas wstrząs. Wszystko za sprawą aktualizacji ratingu kredytowego kraju należącego do grupy G7. Czy mamy się czego obawiać?

Publikacja: 16.11.2023 14:32

Włochy na skraju „śmieciowego” ratingu

Foto: Adobestock

XTB

Decyzja w piątek

Aktualizacja ratingu kredytowego Włoch ma mieć miejsce w piątek. Warto wspomnieć o tym, że agencja Moody’s zdecydowała się na zmianę perspektywy ratingu na ujemny ze stabilnego dla Włoch w sierpniu zeszłego roku. Co jest ważniejsze, poziom ratingu kredytowego Włoch znajduje się na krawędzi poziomu inwestycyjnego i „śmieciowego”, czyli Baa3. W tym momencie nie wydaje się, aby scenariusz obniżenia ratingu był scenariuszem bazowym – tego nie wycenia w zasadzie rynek. Spread rentowności wynosi w tym momencie 170 punktów bazowych, choć jeszcze niedawno spread ten wynosił blisko 200 pb. Co więcej, spread ten znajduje się znacznie niżej niż podczas obniżenia samej perspektywy ratingu kredytowego w wakacje w 2022 roku, kiedy rządy we Włoszech przejmowała „kontrowersyjna” Giorgia Meloni.

xtb

Spread rentowności jest daleki od szczytów z zeszłego roku, kiedy rządy przejęła Meloni. Co więcej, spread jest odległy od poziomów z kryzysu rynku długu w strefie euro, który miał miejsce w latach 2011-2013. Rynek nie wydaje się być aż tak przejęty ewentualnymi konsekwencjami. Źródło: Bloomberg Finance LP, XTB

Powtórka z 2010 roku?

Komentatorzy wskazują na to, że obniżenie ratingu przez agencję Moody’s dla Włoch mogłoby doprowadzić do podobnej sytuacji jak w 2010 roku, kiedy to agencja S&P zdecydowała się na obniżenie ratingu kredytowego do poziomu śmieciowego dla Grecji, co było początkiem kryzysu rynku długu w strefie euro. Co więcej, średni czas na zmianę perspektywy lub ratingu od poprzedniej decyzji zwykle wynosi 1 rok. Nie jest wykluczone, że agencja Moody’s może zdecydować się na podniesienie perspektywy ratingu do stabilnego, co mogłoby obniżyć spread i doprowadzić do kolejnej pozytywnej fali na włoskim rynku akcji.

Agencja Moody’s wskazała ponad rok temu, że problemem Włoch są strukturalne reformy oraz sytuacja na rynku energii. Meloni wskazuje jednak, że w obu tych kwestiach Włochy osiągnęły poprawę. Oczywiście najnowsze prognozy MFW wskazują na to, że Włochy dłużej będą wychodzić z nadmiernego zadłużenia – do 2028 roku poziom długu do PKB ma cały czas wynosić powyżej 140%, choć jednocześnie ma się umiarkowanie kurczyć. Warto również wspomnieć, że takie kraje jak Francja, Wielka Brytania czy również Japonia mają poziom długu do PKB wyraźnie powyżej 100%, a mimo to poziom ratingu kredytowego jest znacznie wyższy.

Co więcej, trzeba pamiętać, że agencja Moody’s ma najniższy poziom ratingu kredytowego wśród wielkiej trójki firm ratingowych. Obniżenie ratingu przez Moody’s niekoniecznie może oznaczać próbę sprzedaży włoskiego długu przez fundusze, które w swojej polityce mają zapisane inwestycje jedynie w dług o kategorii inwestycyjnej. Dodatkowo EBC przedstawił w zeszłym roku narzędzie, które miałoby przeciwdziałać nadmiernemu wzrostowi spreadów. Do tej pory takie narzędzie nie było używane. Warto wspomnieć o tym, że Włochy wcale nie zbankrutują od razu, kiedy dojdzie do obniżki ratingu, ani nie wyjdą ze strefy euro czy z Unii Europejskiej. Wobec tego raczej nikt nie spodziewa się, że do takiej sytuacji mogłoby dojść.

Oprócz tego warto wspomnieć o tym, że oczywiście byłaby to sytuacja historyczna, tak jak obniżenie ratingu w USA, ale jednocześnie wpływ mógłby być ograniczony, patrząc również na narzędzia zabezpieczające. W przypadku cięcia ratingu ruchy na początku z pewnością byłby gwałtowne. Czy jest jednak szansa na ruch w drugą stronę i co na to rynki finansowe?

Rajd włoskich akcji

Indeks FTSE MIB zyskał w tym roku niemal 25%, więcej niż niemiecki DAX czy amerykański S&P 500. Z drugiej strony indeks Blue-Chipów zawiera największe spółki finansowe, które skorzystały na wysokich stopach procentowych. Patrząc na mniejsze akcje, tam nie obserwujemy takiej euforii, co dawałoby szanse na dostosowanie się mniejszych spółek, przede wszystkim finansowych. Sam Goldman Sachs estymuje, że wzrost spreadu o 10 pb może doprowadzić do 2% wyprzedaży banków. Przy mocnych wzrostach dużych banków jak UniCredit, w przypadku dalszego spadku spreadu rentowności warto zainteresować się mniejszymi spółkami działającymi w sektorze finansowym.

xtb

FTSE MIB ma za sobą bardzo mocny wzrost w tym roku, choć z perspektywy długoterminowej akcje te są tańsze niż cały zbiór akcji globalnych. Z drugiej strony mamy również raczej słabe zachowanie mniejszych spółek. Czy będą one w stanie dostosować się do dużego indeksu FTSE MIB, jeśli sytuacja we Włoszech ulegnie poprawie? Źródło: Bloomberg Finance LP, XT

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów