Na terminowym mamy "strzały znikąd". Kontrakty w jednej chwili skoczyły o
kilkanaście punktów w górę. Na rynku kasowym nie ma zmiany. Ot po prostu,
baza zmieniła się o kilkanaście punktów. Ciekawe, czy gdzieś na świecie
takie cuda są możliwe. Z 15-16