Mamy za sobą sesję oddechu w USA. Indeks DJIA zyskał wczoraj nieco ponad
100 pkt. Co ciekawe, zyskał w sytuacji, gdy ropa biła kolejne rekordy swej
wartości, a Citi nadal pokrywało cieniem branżę finansową. 23 spółki, z
trzydziestki wchodzącej w skład indeksu, wczoraj zyskało na wartości, a
przewodził im Exxon Mobil, którego cena wzrosła wczoraj o 3,1 proc. Tu
pomocnym był wspomniany wzrost ceny ropy. Cała branża w nią związana
zyskuje, choć do tych wzrostów podchodzi się już z coraz większą rezerwą.
Dojście ceny ropy do 100 dolarów za baryłkę jest możliwe i będzie zapewne
to wydarzeniem, choć głównie medialnym. Już obecne poziomy są
wystarczająco wysokie.
Ogólnie sesja za oceanem nie była zbyt zajmująca i będzie ograniczonym
impulsem dla naszych graczy. Obecnie istotny wydaje się spadek w Japonii,
choć jeszcze nie decydujący. Dziś dolar zaliczył kolejny rekord swojego
osłabienia względem euro. Na rynku walutowym robi się coraz bardziej
nerwowo. Nowy rekordy wyznaczony został skokiem cen o figurę. Widać, że
powoli stopy zaczynają odgrywać coraz większą rolę. Umacnia się jen, co
nie jest dla nas dobrą wiadomością. Lepszą jest umacnianie się złotego. W
przypadku pary usdpln mamy nowy dołek. Mocniejszy złoty może być antidotum
dla ruchów na jenie.
Dziś swoje wyniki opublikował BZW. Nie ma zaskoczenia. Zysk netto
oczekiwany był na poziomie 229 mln złotych. Spółka podała, że w III kw.
zarobiła na czysto 226 mln złotych, czyli znacznie więcej niż rok temu
(170 mln złotych). Można przypuszczać, że i ta wiadomość nie będzie zbyt
pomocna graczom.
Ten koktajl czynników może sprawić, że zaczniemy notowania w okolicy
wczorajszego zamknięcia. Nadal będziemy w dość bliskiej odległości od
wsparcia i nadal będzie ono kusiło, by je przetestować. Zachowanie popytu
w ostatnich dniach nie daje raczej podstaw do oczekiwania szybkiego
oddalenia się od sygnalnego dołka. Niedźwiedzie mają szansę na dość ważny
sygnał techniczny.
Nie można wykluczyć, że nowy prezes Fed będzie bardziej skłonny do obniżek stóp, co mogłoby sprzyjać emisji obligacji krótkoterminowych
Inwestorzy stawiają na papiery stałokuponowe i to tak bardzo, że mimo dogrywki do środowej aukcji obligacji popyt nie został zaspokojony.
Na rynku nie brakuje kapitału. Fundusze obligacji korporacyjnych odnotowały napływy netto na poziomie 1,35 mld zł od początku roku.
Za każdym kolejnym podejściem rośnie prawdopodobieństwo wybicia oporu, więc może tym razem się uda.
Nowe prognozy analityków NBP nie pozostawiły RPP wyboru. Projekcja obniżyła ścieżkę centralną dla tegorocznej inflacji o 1 pkt proc.
