Przyczyną wzrostu cen było osłabienie dolara, zarówno w stosunku do euro, jak i jena. Wartość amerykańskiej waluty spadła nagle po artykule w brytyjskim dzienniku „The Independent” mówiącym, że państwa Zatoki Perskiej, Rosja, Chiny, Brazylia i Francja prowadzą tajne negocjacje w sprawie osłabienia światowej roli dolara.

Przedstawiciele tych rządów rzekomo chcą, by w ciągu dziewięciu lat przestano rozliczać transakcje naftowe w dolarach. Amerykańską walutę w tej roli zastąpiłby koszyk, w skład którego wchodziłyby: euro, jen, juan, złoto oraz jeszcze nieistniejąca wspólna waluta arabskich krajów Zatoki Perskiej.

Doniesienia te spotkały się z silnym dementi. – Arabia Saudyjska nie prowadziła z Chinami oraz innymi krajami rozmów na temat rezygnacji z dolara w transakcjach naftowych. Doniesienia na ten temat są absolutnie nieprawdziwe – oświadczył Muhammad al-Jaser, gubernator saudyjskiego banku centralnego. Podobne dementi złożyli również przedstawiciele władz innych państw rzekomo zaangażowanych w negocjacje.