Te na SP500 zyskują 0,6 proc., względem wczorajszego zamknięcia, a nieco więcej wobec fair value. W takiej sytuacji popyt na naszym rynku ma szansę odrobić wczorajszą słabość. Naturalnie nie od razu na otwarciu, ale lepsze nastroje z pewnością ożywczo wpłyną na ochotę graczy do zakupów.
Nie start się liczy, a ostateczny wynik sesji. Pokazały to choćby wczorajsze notowania. Technicznie mamy szansę na zwyżkę, bo, jeśli trzymać się wersji kreślenia trójkąta, teraz po poniedziałkowym odbiciu od dolnego ograniczenia przyszedł czas na zbliżenie się do ograniczenia górnego. Wybicie w górę nie jest przesądzone, ale podejście w okolice oporu jest całkiem prawdopodobne. Jedynym aspektem, który przeszkadza w tych rozważaniach jest wątpliwość, co miałby teraz skłonić popyt do większych zakupów. Może taki element pojawi się później?
Dziś ponownie inwestorzy nie będą niepokojeni publikacjami danych makro. O 14:30 pojawi się liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, ale jeśli nawet wywoła ona jakąś reakcję, to będzie to efekt krótkotrwały. Tuż przed naszym zamknięciem pojawią się dane o dynamice zapasów hurtowników. My na nie nie zareagujemy, ale dane są ciekawe w kontekście prognoz dynamiki PKB w III kwartale 2009 roku.