Regularna sesja w Stanach zakończyła się niewielkimi wzrostami tamtejszych indeksów. Dzień zaczął się od dobrych nastrojów, za co po części odpowiadały opublikowane wcześniej wyniki Alcoa. Czynnikiem, który wspierał kupujących był również cotygodniowy raport o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Oba stymulatory, trzeba przyznać, nie zapewniały większej zmiany cen, ale na jeden dzień starczyły, co i tak jest sukcesem. Swoje dorzucił słabnący dolar, a więc i wzrost cen na rynku surowcowym.
W notowaniach posesyjnych nie było już tak dynamicznie jak dnia poprzedniego. Zainteresowaniem cieszył się handel akcjami Della po tym, jak spółka uzyskała zalecenia „przeważaj” od Bank of America/Merrill Lynch. Podobny los spotkał papiery Ebay, a podnoszącym rekomendację był analityk z Kaufman Brothers. Obecnie kontrakty w Stanach mieszają się w okolicy wczorajszego zamknięcia.
Dziś ponownie mamy dzień ubogi w ciekawe publikacje. Jedynym wydarzeniem, które skupi na sobie uwagę to dane o wielkości deficytu bilansu handlowego w USA. Pojawią się one o 14:30 do tego czasu raczej nie należy oczekiwać dramatycznych zwrotów akcji. Same dane są oczywiście ciekawe, mają wpływ na oceny i prognozy dotyczące dynamiki PKB w III kw. tego roku. Ich wpływ na rynki jest jednak ograniczony do krótkiego terminu właśnie dlatego, że dane te dotyczą już przeszłości.
Biorąc pod uwagę sytuację techniczną naszego rynku dzisiejsze notowania mogą wyglądać ciekawie ze względu na bliskość linii trendu wzrostowego. Spadek cen pod wczorajsze minimum może być przez część graczy odebrana negatywnie. Moim zdaniem kluczowym i tak pozostaje dolne ograniczenie konsolidacji i dopiero pokonanie przez wykres tego poziomu pozwoli na bardziej zdecydowane reakcje.