Ostatnia sesja tego tygodnia była istotna z przynajmniej dwóch powodów. Oba dotyczą analizy technicznej wykresów indeksu i kontraktów. Słabe zamknięcie mogło bowiem być sygnałem, że z rynkiem dzieje się coś złego. Koniec sesji nie okazał się słaby, a więc na razie możemy uznać, że ceny przebywają w konsolidacji i należy czekać na jej wybicie.

Piątkowe notowania rozpoczęły się ponad poziomem zamknięcia z poprzedniego dnia. Początek sesji był więc pod tym względem podobny do dwóch poprzednich. W poprzednich przypadkach notowania zakończyły się jednak poniżej otwarcia. Gdyby i w piątek indeksy zamknęły na minusie, sytuacja stałaby się niepokojąca. Wyglądałoby na to, że w trakcie trzech kolejnych sesji podaż uzyskiwała przewagę nad popytem. Poziom otwarcia był jedynie wykorzystywany do tego, by korzystniej sprzedać. Taki układ trzech czarnych świec sugerowałbym możliwość wystąpienia spadków. Korekta cen nie musiałaby być jeszcze dramatyczna, bo przecież obecnie wykresy znajdują się w zakresie konsolidacji i zbliżenie się do jej dolnego ograniczenia niewiele by zmieniło.

Przyszła pora na drugi ciekawy aspekt aktualnej sytuacji na wykresach, a w szczególności wykresie indeksu. Ostatnio doszło tu do zbliżenia się do linii trendu wzrostowego. W tym tygodniu ceny się od tej linii odbiły i teoretycznie należałoby oczekiwać ich wzrostu. Słabe zamknięcie podważyłoby to oczekiwanie, w biorąc pod uwagę wspomniany układ świec sugerowałoby możliwość zejścia indeksu pod poziom linii. Wprawdzie jest to linia pochyła i jej pokonanie zawsze będzie dyskusyjne, ale zapewne wiele osób na taki sygnał by zareagowało, sprzedając akcje. Pytanie, na ile w takiej sytuacji byłby mocny popyt. Czy poradziłby sobie z taką podażą walorów? Zaraz pojawiłyby się opinie, że przełamanie linii to sygnał ostrzegający przed wyjściem z konsolidacji/trójkąta dołem.

Świeca po wczorajszych notowaniach nie ma czarnego korpusu, ale też nie ma białego. Popyt wczoraj nie za bardzo się popisał. Zatem powyższe zagrożenia nadal obowiązują. Dopiero wyraźne wyjście cen w górę oddali to zagrożenie i pozwoli postawić tezę, że wykres indeksu zdecydowanie odbił się od linii trendu.

Może być też tak, że konsolidacja będzie trwała nadal, a więc linia zostanie naruszona bez przewagi ze strony sprzedających akcje. Wtedy znaczenie linii trendu będzie zredukowane do zera.