Na dzisiejszej sesji gracze średnioterminowi nie mieli nic do roboty. Nowe rekordy po pierwsze sprawiają, że potwierdza się zasadność nastawienia pozytywnego, a po drugie, sprawia, że ci gracze średnioterminowi nie będą mieli nic do roboty także w dniu jutrzejszym. Z nowymi rekordami się po prostu nie dyskutuje, a poszukiwanie oporów to zabawa (dla indeksu to okolice 2400 pkt.) i nie ma ona przełożenia na decyzje. Można się teraz zastanawiać, czy nie warto przesunąć pierwszego wsparcia na poziom dołka z 16 października, co w przypadku kontraktów oznacza 2274 pkt.