Złoty wzmocnił się dzisiaj o 0.39% w stosunku do USD i o 0.5% wobec EURO, osiągając pod koniec notowań odpowiednio 4.48 i 3.8622
Kursem polskiej waluty kierowały dzisiaj optymistyczne prognozy inflacyjne. To im zawdzięczamy wzmocnienie. Po otwarciu na 4.49 dotarliśmy do 4.466 (ponad trzy grosze silniej, niż wczoraj na zamknięciu). Potem doszło do korekty (zamykanie pozycji spekulacyjnych otwieranych w związku z CPI) i mniej więcej na 4.48 oczekiwaliśmy na dane. Po ich publikacji niewiele się już zmieniło.
EURO przed południem oscylowało wokół 0.865, z jednym większym ?wyskokiem? na prawie 0.87. Stało się to ponownie za przyczyną ECB, którego przedstawiciele oświadczyli, że będą dzisiaj bacznie przyglądać się rynkowi i że Europejski Bank Centralny może być na nim obecny, co oczywiście zostało zrozumiane jako zwiększenie szans na interwencję. Stan nierównowagi nie trwał jednak długo i wkrótce zobaczyliśmy ponownie 0.864. Widocznie inwestorzy doszli do przekonania, że właściwie nic nowego się nie wydarzyło, a dzisiejsze oświadczenie jest po prostu powtórzeniem wczorajszego.
Po południu EURO zaczęło tracić w oczekiwaniu na amerykański CPI. Rzeczywiście dane były niezłe (spadek miesięczny o 0.1%), ale wkrótce po ich opublikowaniu zaczęto zamykać wcześniej zajęte pozycje spekulacyjne i w efekcie znowu wylądowaliśmy na najczęściej dzisiaj spotykanym 0.865. Późnym popołudniem jeszcze raz doszło do osłabienia.
MAREK ZUBER