Już na poniedziałkowej sesji indeks nie obronił wsparcia na poziomie połowy długiej świecy z 12.09. Wydaje się, że WIG 20 powoli, acz nieuchronnie, zmierza w kierunku dna na poziomie 1810 punktów. Jedynymi pozytywnymi akcentami mogą być w tej chwili malejące od początku miesiąca obroty oraz fakt, że indeks nie chce na razie zamknąć się poniżej dna z 11.09. Przebieg wtorkowych notowań nie wniósł niczego optymistycznego. Fixing bez zmiany wartości indeksu, wysokie otwarcie podczas notowań ciągłych i prawie nie przerwany spadek w ich trakcie. MACD już po raz drugi w tym miesiącu zawraca od linii równowagi i jest bliski wygenerowania sygnału sprzedaży. Przecięcie w dół jego średniej zanegowałoby korzystny sygnał w postaci pozytywnej dywergencji z indeksem. Inne wskaźniki (RSI, Stochastic) balansują w okolicach punktów równowagi lub (jak Ultimate) bronią je, tworząc pozytywne dywergencje z indeksem. Niestety na wykresie trudno jest wypatrzyć jakąkolwiek niż jednoświecową formację (nie licząc małej głowy i ramion, jednak niewłaściwa jest tutaj sekwencja obrotu). Dlatego trudno jest doszukiwać się bodźców do zmiany trendu w wyglądzie samego wykresu. W tej chwili indeks broni wsparcia na poziomie 1859 punktów. We wtorek nastąpiło jego chwilowe przełamanie. Gdyby WIG 20 pokonał go na trwałe, zakończenia spadków można raczej poszukiwać w okolicach 1810 punktów, czyli na poziomie dna z 21.08.
DOMINIK STAROŃ