Adekwatnie do sesji środowej aktywność rynku była przechylona w stronę kilku spółek z WIG20. W istocie Dino, KGHM, Orlen, Pekao, PKO i PZU zebrały przeszło 700 milionów złotych. Niestety, z wspomnianych spółek tylko Dino i PZU zyskały na wartości. Z pięciu banków w WIG20, aż cztery zanotowały przecenę, co zaowocowało spadkiem indeksu WIG-Banki o 0,75 procent. Częścią rozdania pozostała korelacja z otoczeniem, która wymusiła poranne cofnięcie WIG20 i otwarcie zagrane pod presją spadkową ze strony niemieckiego DAX-a. W kolejnych godzinach rynek w ograniczony sposób posilał się odbiciami w otoczeniu, ale finalnie WIG20 skończył sesję w pobliżu poziomu otwarcia. Z perspektywy końca sesji widać, iż rozdanie miało w sobie pogłębienie odejścia WIG20 od szczytu hossy w rejon 2790 pkt., ale zamknięcie dnia wypadło nad psychologicznym wsparciem w rejonie 2800 pkt. Z perspektywy technicznej sesję można uznać za rozdanie, które wzmacnia stronę podażową. Wprawdzie finalnie WIG20 wybronił wsparcie w rejonie 2800 pkt., ale popyt pozwolił podaży osłabić ważną barierę. Dodatkowo, sesja skończyła się przełamaniem linii trendu, która prowadzi kilkutygodniową falę wzrostową. W efekcie, w finałową sesję tygodnia WIG20 wchodzi z lekką przewagą podaży, choć aktualne położenie indeksu w granicach półki 2900-2800 pkt. stale pozwala czekać na przesilenie i policzenie się rynku w nowym układzie technicznym. Uwzględniając wrażliwość rynku na zachowanie giełd bazowych warto nie tracić z pola uwagi scenariusza, w którym kierunek wybicia WIG20 z granej właśnie konsolidacji zostanie przesądzony przez zachowanie bliższego lub dalszego otoczenia.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.