Obniżka o 50 pkt baz. stopy referencyjnej NBP była oczekiwana od miesiąca, a to, co oczekiwane, jest w cenach. Warto jednak dodać, że WIG-banki od października 2022 r. wzrósł o blisko 290 proc., natomiast od dołka z listopada 2024 r. wzrósł o blisko 50 proc., co jest dogodnym środowiskiem do rozważania przebudowy portfela. O ile polskie banki są nisko wycenianie po cenie do zysku oraz mają historycznie wysokie stopy dywidend, o tyle już cena do wartości księgowej jest historycznie umiarkowanie wysoka, czyli najwyższa od 2015 r. To, co również jest argumentem za przebudową portfeli, to oczekiwanie płaskich wyników banków do 2027 r. – oczywiście prognozy mogą ulec zmianie, przy czym póki co potencjał do podwyższania wyników jest mniejszy niż do obniżania, za sprawą mocniejszego spadku wyniku odsetkowego, wolniejszej sprzedaży nowych kredytów, ale i ryzyka refinansowania kredytów ze stałą stopą procentową kredytami ze zmienną stopą procentową. Ponadto bardzo dobre zachowanie notowań polskich banków to pochodna rajdu na bankach europejskich i rajdu na EUR. Czwartkowe jastrzębie wystąpienie szefa Fedu i zasygnalizowanie potrzeby utrzymywania stopy referencyjnej Fedu na wyższym poziomie przez dłuższy okres jest argumentem za silniejszym USD oraz wyższymi rentownościami amerykańskich obligacji.
Ostatecznie w ostatnich tygodniach mamy powrót do fundamentów na GPW, czyli spółki poprawiające wyniki a nisko wyceniane – silnie rosną, jak przykładowo Toya. Natomiast spółki raportujące słabsze wyniki wyraźnie spadają, czego przykładem jest Arctic Paper. Co ciekawe, powyższy argument przemawia zarówno do zarządzających funduszami, jak i klientów detalicznych i znajduje potwierdzenie w zachowaniu mWIG40 i sWIG80, a co w szczególności jest widoczne, w sytuacji zaraportowania wyników potwierdzonych przez przekaz z konferencji wynikowych. Sezon publikacji wyników za pierwszy kwartał 2025 r. będzie trwał na GPW do końca maja, przy czym mniejsze spółki raportują często pod koniec sezonu publikacji wyników, więc ze szczególną uwagą należy obserwować wyniki spółek, które są wysoko wyceniane i raportowały dobre wyniki oraz spółki nisko wyceniane, z niską płynnością, ale i z ponadprzeciętnym potencjałem do poprawy wyników i notowań. Dobry timing i selekcja to w moim odczuciu w większym stopniu klucz do sukcesu zarówno w końcówce pierwszego półrocza br., jak i drugiego półrocza 2025 r. Powiedzenie: Sell in May and go away, może w tym roku być częściową prawdą i oznaczać: sell WIG20 i go to mWIG40 i sWIG80. Oczywiście tempo i skala rotacji jest niewiadomą, jednakże pozytywny artykuł o polskich akcjach w „The Economist” oraz +32 proc. YTD stopa zwrotu ETF na Polskę, czyli najwyższa stopa zwrotu na świecie jest dla mnie kontrariańskim sygnałem.